„Zupa na Głównym” karmi bezdomnych i potrzebujących. Drastycznie podniesiono im opłaty za ogrzewanie

„Zupa na Głównym” to akcja społeczna mająca na celu pomoc osobom w kryzysie bezdomności oraz potrzebującym zagrożonym kryzysem. Działalność rozpoczęli w 2017 roku. Pomagają tym, którzy z różnych przyczyn są na zakręcie życia: ubogim, bezdomnym, chorym, niepełnosprawnym i każdemu, kto przyjdzie na ciepły posiłek, po uśmiech lub po to, aby po prostu porozmawiać.

W pierwszym roku w rozliczeniu rocznym mieli nadpłatę. W zeszłym roku już niedopłatę 1900 zł. Teraz nastąpiła podwyżka ogrzewania miejskiego z Veolii i ich zaliczka z kwoty 816,72 zł, zamieniła się w 2158,18 zł.

Organizatorzy zadzwonili do ZKZL. Ustalono, że licznik dzielony jest z drugim budynkiem wynajmowanym od ZKZL (Polskim Związkiem Głuchych). Ich budynek przylega do trzeciego w tym kompleksie, który jest własnością prywatną i przez większość czasu był użytkowany jedynie sporadycznie. Zmieniło się to w ostatnim roku.

- Poszłam do naszych sąsiadów (Polski Związek Głuchych), z którymi mamy bardzo dobre relacje i bardzo je sobie cenimy, aby wyjaśnić sytuację, bo przecież nie chodzi o to, żeby się na siebie obrażać i nawzajem obwiniać o nową wysokość rachunków. Ich wiedza była podobna - licznik ciepła jest tylko dla ich budynku

- pisze na Facebooku jedna z działaczek, Wioletta Bogusz.

Organizatorzy czują się pokrzywdzeni, ponieważ nie sądzą, aby byli w stanie w skali roku zużyć ciepła za prawie 26 tysięcy złotych. Większość pomieszczeń to pomieszczenia kuchenne. Ze względu, że nie prowadzą działań komercyjnych, wzrost opłat jest dla nich dużym obciążeniem. Teraz czekają na decyzję ZKZL.