- Ale jeśli choćby jeden z nich pojedzie słabiej, to nasze szanse na awans do finału znacznie wzrosną - przekonuje Tai Woffi-nden. Lider Brytyjczyków znakomicie pojechał w poniedziałkowym półfinale w King's Lynn, ale kompletnie nie miał wsparcia ze strony swoich kolegów z zespołu. - Dlatego trener Neil Middleditch zdecydował się dokonać dwóch zmian w składzie. Mam nadzieję, że przyniosą one efekt - dodaje Anglik.
I tak, w miejsce Craiga Cooka i Edwarda Kennetta pojadą Ben Barker oraz Lewis Bridger. Pytanie tylko, czy ta roszada cokolwiek zmieni. Jednego lidera mają także Amerykanie, a jest nim Greg Hancock. W takiej sytuacji rosną szanse Australijczyków, którzy mają nieco bardziej wyrównany skład.
Na praskiej Markecie zaprezentują się też Łotysze i choć będą debiutować na tym szczeblu DPŚ, to wcale nie muszą być chłopcami do bicia. Co więcej, przy dobrej postawie całej czwórki mogą pokusić się nawet o sensację. Szansa na to jest ogromna, bo w tym roku większość ekip jest dramatycznie słaba.
Na zwycięzcę barażu czekają już gospodarze tegorocznej edycji DPŚ, czyli Czesi oraz Polacy i Duńczycy. Biało-czerwoni w sobotnim finale pojadą bez Tomasza Golloba, który postanowił oddać miejsce w kadrze swoim młodszym kolegom. Baraż, tak jak i finał, zaprezentuje Canal + Sport. Początek obu turniejów o godz. 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?