Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Hampel będzie mistrzem świata!

Jacek Portala
Roman Jankowski, najlepszy trener w Wielkopolsce w 2010 roku
Roman Jankowski, najlepszy trener w Wielkopolsce w 2010 roku Marek Zakrzewski
Z Romanem Jankowskim, najlepszym trenerem w Wielkopolsce w 2010 roku, rozmawia Jacek Portala

Rok 2010 był najwspanialszym w historii Unii Leszno?

Trudno odpowiedzieć jednoznacznie, choć wygraliśmy aż piętnaście ligowych meczów, a w wielkim finale ekstraligi pokonaliśmy dwukrotnie Falubaz Zielona Góra. Pamiętajmy jednak, że na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat, zmienił się, i to w sposób zasadniczy, krajobraz sportu żużlowego. W polskich klubach ścigają się najszybsi na świecie. Tutaj podpisuje się najkorzystniejsze kontrakty. W latach osiemdziesiątych Unia Leszno była prawdziwym mocarstwem. Trzy razy z rzędu sięgała po mistrzowską koronę.

Jednak jeśli miniony sezon oceniać będziemy globalnie, a nie tylko przez pryzmat rozgrywek ligowych, to chyba nie powinno być żadnych wątpliwości?

Sięgnęliśmy po podwójną koronę, gdyż Janusz Kołodziej triumfował w finale indywidualnych mistrzostw Polski, rozegranym w Zielonej Górze. Kołodziej i Jarosław Hampel osiągnęli życiową formę. Pierwszy awansował do cyklu Grand Prix, drugi został indywidualnym wicemistrzem świata. Obaj wywalczyli złoto w Drużynowym Pucharze Świata. Mamy więc w klubie powody do dumy.

Ale w historii Unii Leszno był już przecież wicemistrz świata.

Tak, i to jeszcze niedawno. Cztery lata temu, po srebrny medal klasyfikacji generalnej Grand Prix sięgnął Australijczyk Leigh Adams. Ale Hampel jest Polakiem.

Czy Hampel i Kołodziej, mogą powtórzyć ubiegłoroczne międzynarodowe sukcesy?

Jednym tchem można wymienić siedmiu czy nawet ośmiu kandydatów do medali w cyklu Grand Prix. Jestem przekonany, że Hampel zostanie indywidualnym mistrzem świata. Czy już w tegorocznym sezonie? Zobaczymy. Kołodzieja także stać na medal.

Czy po przywróceniu limitu punktów dla każdej z drużyn i zakończeniu kariery przez Leigh Adamsa zmieni się układ sił w ekstralidze. Unia Leszno nie będzie już zdecydowanym faworytem w wyścigu po kolejny tytuł?

W ubiegłym roku Byki też nie były faworytem. Teraz mówi się, że Falubaz z pozyskanym z Polonii Bydgoszcz Andreasem Jonssonem i trenerem Markiem Cieślakiem, Unibax Toruń z Rune Holtą i Caelum/Stal Gorzów z zatrudnionymi Hansem Andersenem i Nielsem Kristianem Andersenem, są faworytami. A najbliższa przyszłość pokaże, czy przejście Leigh Adamsa na sportową emeryturę osłabiło mistrza Polski.

Zatwierdzono już obniżenie limitu punktów dla każdej drużyny w przyszłorocznej ekstralidze i każdy klub będzie mógł zatrudnić tylko jednego finalistę cyklu Grand Prix. Czy nie jest to niepokojący objaw?

W Anglii limit punktów obniżano systematycznie. I dziś po najsilniejszej lidze na świecie pozostały tylko wspomnienia. Teraz czasy są trudne i wszędzie szukamy oszczędności. Moim zdaniem przepis o zatrudnieniu jednego finalisty cyklu Grand Prix nie powinien dotyczyć Polaków. Nie można karać klubu za wybitne wyniki, a przy okazji promować przeciętność. Nawet nie wyobrażam sobie sytuacji, w której musiałbym podziękować za owocną współpracę Hampelowi bądź Kołodziejowi. To przecież wybitni żużlowcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski