- Ciężko pracowałem na ten sukces i dlatego teraz muszę zrobić wszystko, aby nie powtórzyć błędów z 2008 roku. Wówczas starty w Grand Prix wiązały się dla mnie z ogromnym stresem. Wszystko wokół było dla mnie nowe, a ja nie potrafiłem się w tym odnaleźć. Teraz chcę podejść do startów w elicie na dużo większym luzie. Tak jak ostatnio w Cardiff, gdzie dzień przed turniejem dowiedziałem się, że zastąpię kontuzjowanego Kennetha Bjerre i o mało nie wygrałem tych zawodów - mówił 28-letni żużlowiec.
W Gorican przepustkę do przyszłorocznego cyklu Grand Prix wywalczyli również Matej Zagar o Niels Kristian Iversen. Dla nich, tak jak dla Kasprzaka, także będzie to powrót do elity. Słoweniec i Duńczyk po 20 wyścigach mieli po 10 punktów na koncie. Tak jak Ales Dryml, Leon Madsen oraz Troy Batchelor. Do wyłonienia dwóch najlepszych z tego grona trzeba więc było rozegrać aż cztery biegi dodatkowe.
- Trochę to przypominało grę w ruletkę, bo każdy z nich jest świetnym zawodnikiem i z powodzeniem mógłby ścigać się w Grand Prix. Ostatecznie awans uzyskali Matej i Niels z czego ogromnie się cieszę, bo wspólnie startujemy w Gorzowie i jesteśmy przyjaciółmi - stwierdził po zawodach Kasprzak.
Honorowy prezes Stali, Władysław Komarnicki w sobotę miał więc swój wielki dzień. Awans trójki zawodników do Grand Prix, to przecież wielka sprawa. Radość w Gorzowie jest tym większa, ponieważ w przyszłym sezonie w polskiej ekstralidze nie ma już obowiązywać limit zawodników z Grand Prix w zespole. W innym przypadku, w Stali musiałaby dojść do rewolucji kadrowej.
Dla zawodników z Gorzowa, a dla Kasprzaka w szczególności, ten sezon może być zresztą wyjątkowo udany. Już za tydzień Stal rozpocznie bowiem finałową batalię z Azotami Tauron Tarnów o tytuł mistrza Polski. Kasprzak ma też szansę na tytuł w angielskiej Elite League, gdzie reprezentuje barwy Poole Pirates.
- Po wygranej w Gorican powinienem złapać wiatr w żagle. Jestem pełen optymizmu przed decydującymi meczami w obu tych ligach. Gdybym do wygranej w Grand Prix Challenge dorzucił jeszcze dwa tytuły mistrza kraju, to byłoby coś - dodał Kasper.
Największym przegranym turnieju w Gorican okazał się Jurica Pavlic. Chorwat startując na własnym torze i przy wypełnionych po brzegi trybunach zajął dopiero 14 miejsce. Jeszcze gorzej wypadł Michael Jepsen Jensen. Duńczyk, który przed tygodniem wygrał turniej Grand Prix w Vojens, tym razem nie zdobył nawet punktu. W finale eliminacji przepadł również Martin Vaculik. Zarówno Duńczyk jak i Słowak są jednak kandydatami do stałej dzikiej karty.
Wyniki Grand Pric Challenge w Gorican
1. Krzysztof Kasprzak (Polska) 11 (3,1,3,1,3)
2. Matej Zagar (Słowenia) 10+3+3 (1,3,3,2,1)
3. Niels Kristian Iversen (Dania) 10+3+2 (3,2,2,2,1)
4. Ales Dryml (Czechy) 10+2+3+1 (1,2,2,3,2)
5. Leon Madsen (Dania) 10+2+2+0 (1,3,1,2,3)
6. Troy Batchelor (Australia) 10+1+1 (3,3,0,3,1)
7. Hans Andersen (Dania) 8 (2,3,0,d,3)
8. Martin Vaculik (Słowacja) 8 (0,2,1,3,2)
9. Peter Ljung (Szwecja) 8 (0,1,3,2,2)
10. Krzysztof Buczkowski (Polska) 8 (2,1,1,3,1)
11. Martin Smolinski (Niemcy) 7 (1,0,2,1,3)
12. Grzegorz Walasek (Polska) 6 (3,0,2,1,0)
13. Peter Kildemand (Dania) 5 (2,2,w,1,0)
14. Jurica Pavlic (Chorwacja) 5 (2,u,1,0,2)
15. Adrian Miedziński (Polska) 4 (w,1,3,0,0)
16. Michael Jepsen Jensen (Dania) 0 (0,0,0,0,0)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
