Żużel: Kasprzak wygrał w Gorican, Ułamek drugi

- Dla mnie to spory sukces, bo przecież jechałem w tych zawodach z dziką kartą. Wynik pokazuje, że chyba warto było na mnie postawić - stwierdził po turnieju Kasprzak.

Zanim jednak zawodnik Stali Gorzów wszedł na podium musiał wysłuchać kilka cierpkich słów od Tomasza Golloba, który także jechał w wyścigu finałowym. Były mistrz świata miał bowiem ogromne pretensje do Kasprzaka o to, że ten zaraz po starcie wypchnął go pod samą bandę. Gollob po tej akcji zrezygnował zresztą z dalszej jazdy.

Zamieszanie w pierwszym łuku wykorzystał Ułamek, który przez dwa okrążenia jechał na pierwszej pozycji. Ostatecznie żużlowiec Lechmy Startu Gniezno musiał jednak uznać wyższość szalejącego za jego plecami Kasprzaka. - Z drugiego miejsca też jestem zadowolony, bo dla mnie był to pierwszy występ po poważnej kontuzji. Powrót na tor okazał się więc udany. Tym bardziej, że w pokonanym polu zostawiłem wielu renomowanych zawodników - powiedział Ułamek.

Ten doświadczony żużlowiec zna już smak zwycięstwa w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. W 2010 roku, kiedy to w nich triumfował, nie miały one jednak aż takiej rangi i tak mocnej obsady co obecnie. - Mimo to przed rozpoczęciem tegorocznych zmagań stawiałem sobie za cel miejsce w pierwszej trójce. Po kontuzji te plany musiałem jednak zweryfikować. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak tylko gonić czołówkę - dodał przed kamerami Eurosportu Ułamek.

A w tej czołówce niewiele się zmieniło, bo Nicki Pedersen, Tai Woffinden oraz wspomniani już Gollob i Vaculik w sobotę solidarnie zdobyli po 10 punktów. Co ciekawe cała czwórka stanęła pod taśmą w biegu barażowym, którego stawką był awans do finału. Wygrał go Vaculik przed Gollobem.

Można więc powiedzieć, że przed ostatnim turniejem finałowym, który 29 września odbędzie się w Rzeszowie, w klasyfikacji generalnej cyklu zachowane zostało status quo. Zmienił się tylko lider, ponieważ w Gorican zabrakło Emila Sajfutdinowa, który cały czas odczuwa skutki upadku w Toruniu. Absencję Rosjanina wykorzystali rywale spychając go na piąte miejsce. Tuż przed decydującymi rozstrzygnięciami nowym numerem jeden został Pedersen. Duńczyk nie ukrywa zresztą, że chce sięgnąć po złoty medal.

- Zależy mi na wygranej, bo w swoim dorobku nie mam jeszcze tytułu mistrza Europy. We wszystkich turniejach jechałem dobrze i zdobyłem sporo punktów. Dzięki temu mam spore szanse na zakończenie rywalizacji na pierwszym miejscu. Tym bardziej, że ostatni turniej będzie w Rzeszowie, a więc na torze, który doskonale znam. To daje mi pewną przewagę nad rywalami - uważa Pedersen.

Ci jednak na pewno spróbują pokrzyżować plany Duńczykowi. Tym bardziej, że zajmujący drugie miejsce Woffinden traci do niego zaledwie punkt, a trzeci Gollob ma tylko dwa oczka mniej. Zapowiada się więc świetne widowisko, które tak jak wszystkie pozostałe turnieje IME będzie można zobaczyć w stacji Eurosport.

Wyniki turnieju finałowego w Gorican
1. Krzysztof Kasprzak (Polska) 15 (1,2,3,3,3+3), 2. Sebastian Ułamek (Polska) 14 (3,2,2,2,3+2), 3. Martin Vaculik (Słowacja) 10 (1,3,3,1,1+1), 4. Tomasz Gollob (Polska) 10 (3,3,0,1,3+d), 5. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 10 (1,1,3,3,2), 6. Nicki Pedersen (Dania) 10 (3,3,1,2,1), 7. Maciej Janowski (Polska) 8 (3,0,2,0,3), 8. Hans Andersen (Dania) 8 (2,1,1,2,2), 9. Fredrik Lindgren (Szwecja) 7 (2,1,1,3,0), 10. Grigorij Łaguta (Rosja) 7 (2,2,2,1,d), 11. Jurica Pavlic (Chorwacja) 6 (0,3,3,0,0), 12. Andriej Karpow (Ukraina) 6 (1,2,0,3,0), 13. Robert Miśkowiak (Polska) 5 (2,0,0,2,1), 14. Nicolas Covatti (Włochy) 4 (0,0,2,0,2), 15. Grzegorz Zengota (Polska) 4 (0,1,1,0,2), 16. Ales Dryml (Czechy) 2 (0,0,0,1,1).

Klasyfikacja generalne IME
1. Pedersen 34 pkt., 2. Woffinden 33, 3. Gollob 32, 4. Vaculik 29, 5. Sajfutdinow 27, 6. G. Łaguta 26, 7. Janowski 25, 8. Andersen 25, 9. Ułamek 20, 10. Lindgren 20, 11. Pavlic 17, 12. Kasprzak 15, 13. A. Łaguta 12, 14. Karpow 12, 15. Puodżuks 10.