Żużel: Kolejarz Rawg Rawicz już o krok od I ligi

Gościom nie pomogli nawet pozyskany w tygodniu Jason Doyle oraz Mikkel B. Jensen, który do tej pory bardzo rzadko zakładał plastron z Rekinem. Duńczyk niczym szczególnym zresztą nie zachwycił. Już w pierwszym swoim wyścigu musiał uznać wyższość Erica Anderssona oraz Sławomira Musielak. Wychowanek leszczyńskiej Unii był bohaterem pierwszej fazy meczu, ponieważ po chwili po raz drugi, tym razem w parze z Szymonem Kiełbasą, przywiózł do mety podwójne zwycięstwo. Po tym wyścigu przewaga gospodarzy wzrosła do sześciu punktów i goście mogli już korzystać z rezerwy taktycznej.

I w dalszej części spotkania nawet je stosowali, tyle tylko, że nie przynosiły one żadnych efektów. A wszystko za sprawą doskonale dysponowanych żużlowców trenera Piotra Żyto. Szkoleniowiec Niedźwiadków po niedzielnym spotkaniu miałby zresztą bardzo duży problem, gdyby musiał wskazać najlepszych zawodników swojego zespołu, bo nawet młody Anton Rosen dostroił się do poziomu swoich bardziej doświadczonych kolegów z drużyny. A jego postawa miała bardzo istotne znaczenie, ponieważ Szwed dwukrotnie jechał za kontuzjowanego Piotra Dyma.

O ile jeszcze do 8 wyścigu goście mogli mieć jakieś nadzieje na wywiezienie z Rawicza korzystnego wyniku, o tyle druga część meczu kompletnie je rozwiała. Wtedy bowiem Niedźwiadki wygrały aż sześć biegów z rzędu w stosunku 5:1 i w zasadzie już na własnym torze rozstrzygnęły sprawę awansu do I ligi na swoją korzyść. No chyba, że za tydzień w Rybniku stanie się cud.

Kolejarz Rawag Rawicz - ROW Rybnik 62:28
Kolejarz Rawag: Andersson 14 (3,3,3,3,2), Dym zz, Kiełbasa 13+4 (2,1,2,2,3,3), S. Musielak 13+3 (2,3,2,3,2,1), Gołubowskij 12+2 (2,3,3,2,2), Rosen 10+2 (2,1,2,3,2), Gała 0 (d,w,u).
ROW: Szewczykowski 1 (1,0,w,0), M.B. Jensen 9 (0,3,1,1,1,3), Chromik 5 (1,2,d,d,1,1), J. Rempała 0 (d,0), Doyle 6 (3,1,2,d,), Thoernblom 5 (3,d,1,d,1,0), Piecha 2 (1,1).