Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Lechma Start Gniezno buduje zespół. Jaki? Na razie brak konkretów...

Tomasz Sikorski
Po awansie Lechmy Startu do ekstraligi fani tego zespołu na różnego rodzaju forach internetowych prześcigają się w transferowych spekulacjach. Propozycji pada bez liku. Na liście życzeń są m.in. Nicki Pedersen, Emil Sajfutdinow czy Jarosław Hampel, ale też Tomasz Gapiński, Robert Miśkowiak, a nawet Dawid Stachyra.

- Kibic ma prawo do takich spekulacji. My natomiast, póki co staramy się skupić na rozmowach z zawodnikami, którzy zapewnili nam awans. Wszyscy wstępnie zapewnili nas, że są zainteresowani dalszymi startami w Gnieźnie. O konkretach mowy nie było, bo większość z nich nadal startuje i na tym jest przede wszystkim skupiona. Z innymi żużlowcami rozmawiać nie możemy, bo byłoby to niezgodne z regulaminem. Do 1 grudnia możemy jedynie "puszczać do nich oko" - wymijająco mówi Damazy Gandurski, rzecznik prasowy klubu.

W gronie tych, którzy mieli swój udział w niedawnym sukcesie czerwono-czarnych jest też Ales Dryml.
- W barwach Lechmy Startu jeździłem tylko w trzech meczach, ale były one niesłychanie istotne. Dwa z tych spotkań wygraliśmy, a w jednym padł remis. Swoją cegiełkę do awansu więc dołożyłem. To zresztą mój najbardziej spektakularny sukces w polskiej lidze - twierdzi 33-letni Czech, który w minioną sobotę zajął czwarte miejsce w Grand Prix Challenge, a dzień później został indywidualnym mistrzem Europy.

- Końcówkę sezonu Dryml miał znakomitą. Może być nawet tak, że czwarte miejsce w Gorican zapewni mu starty w przyszłorocznym grand prix. Z jego postawy w naszym zespole jesteśmy zadowoleni. Czech nie tylko dobrze punktował, ale również szybko wkomponował się w drużynę. Na torze zawsze zwracał uwagę na kolegę z pary, jeździł bardzo zespołowo. A przyznam szczerze, że mieliśmy co do tego pewne obawy. Jak widać niepotrzebnie. Trudno jednak przewidzieć, czy Czech sprawdziłby się w ekstralidze, choć nie da się ukryć, że ostatnio wyraźnie odżył - uważa Gandurski.

Kibice Lechmy Startu na pierwsze konkrety muszą zatem poczekać. Na razie nawet nie wiadomo, czy gnieźnianie będą chcieli dokonać rewolucji w składzie, za czym w zdecydowanej większości optują kibice, czy też zdecydują się tylko na kosmetyczne zmiany.

- Niektóre kluby po awansie nie dokonują wielkich zmian w swoich kadrach, a mimo to bez problemów potrafią utrzymać się w ekstralidze. Przykładem może być zespół z Bydgoszczy - argumentuje rzecznik prasowy czerwono-czarnych. Warto jednak zwrócić uwagę, że Polonia miała w składzie lidera z prawdziwego zdarzenia, w postaci Emila Sajfutdinowa.

- I to wydaje się być kluczowe. Budowa zespołu w dużym stopniu będzie uzależniona od tego, jakimi liderami będziemy dysponować - dodaje Gandurski.

Już teraz wiadomo jednak, że do pewnych roszad będzie musiało dojść na pozycjach juniorskich. W przyszłym roku seniorem będzie już bowiem Maciej Fajfer. W takiej sytuacji jedynymi wartościowymi młodzieżowcami w klubie pozostaną Oskar Fajfer i Wojciech Lisiecki. Nie bez powodu więc większość kibiców oczekuje powrotu z Tarnowa Kacpra Gomólskiego. Trudno jednak przypuszczać, aby Jaskółki chciały się pozbyć tego zawodnika. Zwłaszcza że wiek juniorski w tym roku kończą Maciej Janowski i Jakub Jamróg.

O tym, czy młodszy z braci Fajferów oraz Lisiecki będą w stanie nawiązać walkę ze swoimi rówieśnikami z ekstraligi będzie się można przekonać już podczas finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Zawody te miały się odbyć nieco ponad tydzień temu, ale wówczas nad Gnieznem przeszła ulewa.

- Jeszcze nie znamy nowego terminu turnieju. Czekamy na decyzję żużlowej centrali, która uzależnia ją od tego, kiedy reprezentanci Polski wyjadą do Argentyny na dwa ostatnie turnieje indywidualnych mistrzostw świata juniorów. Na tę chwilę wydaje się jednak, że gnieźnieński finał par odbędzie się 20 lub 27 października - kończy rzecznik pracowy Lechmy Startu.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski