- Jestem gotowy na rozpoczęcie rozmów na temat przedłużenia umowy, ale do tej pory nie otrzymałem sygnału ze strony klubu, aby takie negocjacje rozpocząć - mówił Lindgren po niedawnej wygranej w prestiżowym turnieju o Łańcuch Herbowy Miasta Ostrowa.
Wygrana w tych zawodach była jednym z nielicznych sukcesów szwedzkiego żużlowca w tym sezonie. - Nie tak sobie wyobrażałem ostatnie miesiące. Duży wpływ na moją dyspozycję miał jednak uraz ręki, jakiego doznałem w połowie sezonu - tłumaczy się Szwed.
Jego słabsze występy w lidze oraz Grand Prix trudno jednak usprawiedliwiać tylko kontuzją. W rywalizacji o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Szwed od początku prezentował się nad wyraz przeciętnie i ostatecznie został sklasyfikowany na jedenastym miejscu. Najwyższym ze Szwedów, bo jeszcze za nim uplasowali się Andreas Jonsson oraz Antonio Lindbaeck. W takiej sytuacji trudno przewidzieć, który z reprezentantów Trzech Koron otrzyma stałą dziką kartę na sezon 2014.
- Jeśli organizatorzy uznają, że to ja na nią zasługuję, to będę niezmiernie szczęśliwy i postaram się wykorzystać szansę. Zrozumiem jednak ich decyzję, jeśli będzie ona dla mnie niekorzystna - mówi żużlowiec, który myśli już o tym, co zrobić, aby następny sezon był zdecydowanie lepszy od tego właśnie zakończonego.
- W tym roku popełniłem zbyt dużo błędów, dlatego chciałbym dokonać pewnych korekt w swoich przygotowaniach. Od pewnego czasu prezentuję ten sam poziom. Najwyższy więc już czas, aby coś zmienić i zrobić kolejny krok w swojej karierze - kończy 28-letni żużlowiec, którego kusi beniaminek I ligi ROW Rybnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?