Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Niedźwiadki odrobiły straty i pojadą w finale

TS
Kolejarz Rawag pojedzie w finale play-off i będzie walczył o awans do pierwszej ligi. Żużlowcy z Rawicza w rewanżowym meczu półfinałowym pokonali na własnym torze Kolejarza Opole 52:36 i tym samym odrobili 12-punktową stratę z pierwszego spotkania. Gospodarzom nie przeszkodziła w tym nawet absencja Piotra Dyma.

Kapitan Niedźwiadków w pierwszej konfrontacji tych drużyn został sfaulowany przez Krzysztofa Pecyna i z podejrzeniem urazu kręgosłupa został odwieziony do szpitala. Na szczęście, pierwsze diagnozy nie potwierdziły się i zawodnik już następnego dnia wrócił do Rawicza. O występie w rewanżu nie mogło być jednak mowy. W związku z tym trener Piotr Żyto stosował za Dyma zastępstwo zawodnika.

Zanim jednak zdążył to zrobić doszło do kolejnego w starciu tych ekip groźnego wypadku na torze. Tym razem z udziałem juniora gości, Łukasza Bojarskiego, który z kontuzją barku został odwieziony do szpitala. Ostatecznie wyścig młodzieżowy zakończył się nietypowym wynikiem 3:2 dla zespołu z Opola, ponieważ w powtórce upadek zaliczył również Adrian Gała.

Kolizji i kontrowersji w tym spotkaniu było zresztą zdecydowanie więcej, przez co zawody rozgrywane w 30-stopniowym upale ciągnęły się niemiłosiernie długo. Na szczęście, toczyły się one pod dyktando Niedźwiadków. W ich zespole świetnie dysponowani byli Sławomir Musielak i Szymon Kiełbasa. To właśnie ta para gospodarzy dwukrotnie podwójnie pokonała rywali i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 19:10.

Straty z pierwszego spotkania Kolejarz Rawag odrobił chwilę później, w ósmym wyścigu, w którym Wiktor Gołubowskij oraz Anton Rosen pokonali rywali 4:2. Po dwóch kolejnych biegach gospodarze prowadzili już 38:21 i wydawać by się mogło, że spokojem będą kontrolować wydarzenia na torze. Jak się jednak okazało, to nie był koniec emocji.

Nerwowo się zrobiło w dwunastym biegu, do którego nie wyjechał Gała, a Kiełbasa został wykluczony za podcięcie Witalija Biełousowa. Zawodnik gospodarzy nie mógł się pogodzić z decyzją arbitra i poszedł nawet na wieżyczkę sędziowską, ale oczywiście niczego nie wskórał. W efekcie o tym, czy rawiczanie awansują do finału zadecydował ostatni bieg, którego gospodarze nie mogli przegrać 1:5. I nie przegrali, bo Pecyna upadł na tor i został wykluczony z powtórki, tym samym pozbawiając rywali jakichkolwiek szans.

Kolejarz Rawag Rawicz - Kolejarz Opole 52:36 (pierwszy mecz 51:39 dla Opola)
Kolejarz Rawag:
Andersson 10 (3,1,1,2,3), Dym zz, Kiełbasa 11+2 (2,2,3,3,w,1), S. Musielak 11 (3,3,3,1,1,0), Gołubowskij 14 (2,3,3,3,3, Gała 0 (w,w,w), Rosen 6+1 (2,2,0,1,1).
Kolejarz: Mitko 5 (1,0,0,2,2), Pecyna 8 (w,1,2,2,3,w), M. Rempała 3 (1,2,d), Fleger 1 (d,1,t), T. Rempała 4+1 (1,2,0,0,w,1), Bojarski 0 (w), Biełousow 15+1 (3,3,2,2,2,3).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski