Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Ostrovia nie będzie chłopcem do bicia

Tomasz Sikorski
Bez presji, niepotrzebnego stresu oraz wygórowanych ambicji - z takimi założeniami przystąpią do inauguracji rozgrywek żużlowcy z Ostrowa. Mimo, że beniaminek pierwszej ligi rzutem na taśmę i w wielkich bólach otrzymał licencję na starty, to jednak tuż przed pierwszym meczem o punkty prezentuje się nad wyraz solidnie.

Ostrovii trudno wprawdzie będzie dorównać potentatom z Gniezna czy Grudziądza, ale w konfrontacji z pozostałymi drużynami podopieczni trenera Michała Widery wcale nie muszą być na straconej pozycji. Tak przynajmniej wynika z pierwszych treningów...

W tej chwili w kadrze zespołu jest aż siedmiu solidnych seniorów, którzy muszą walczyć o pięć miejsc w składzie. Pewniakami wydają się być Peter Karlsson i Rory Schlein. Szwed mimo 42 lat na karku w dobrym stylu rozpoczął sezon, zajmując trzecie miejsce w pożegnalnym turnieju Shane'a Parkera. Karlssona w tych zawodach pokonali tylko Chris Holder i Niels Kristian Iversen, za to za jego plecami znaleźli się m.in. Greg Hancock i Kenneth Bjerre.

Przyzwoicie u progu sezonu prezentuje się także Schlein, który zajął piąte miejsce w otwierającym sezon na Wyspach turnieju Ben Fund Bonanza. Australijczyk w tym roku będzie wyjątkowo zapracowany, bo podpisał kontrakty aż w pięciu krajach. - Mam w planach ponad sto imprez. Chcę jeździć w jak największej liczbie spotkań - zapowiada Schlein, który powinien być jednym z liderów Ostrovii.

O pozostałe trzy miejsca w składzie beniaminka będą rywalizować Mariusz Staszewski, Adrian Gomólski, Denis Gizatullin, Tobias Kroner oraz Ronnie Jamroży. A nie jest wykluczone, że do tych zawodników dołączą jeszcze Władimir Borodulin oraz Andriej Kudria-szow, którzy ostatnio trenowali na torze w Ostrowie. Rosjanie mają podpisane umowy ze Śląskiem Świętochłowice i w każdej chwili mogą zmienić klub.

- To prawda, że szukam drużyny w Polsce. Nie jest to jednak takie proste, bo nadal chciałbym jeździć w pierwszej lidze. W tym roku startuje tam tylko sześć drużyn, więc pracy dla zawodników jest znacznie mniej niż w poprzednim sezonie - zdradza Kudriaszow, który poprzedni rok spędził w Grudziądzu.

Coraz mocniejsza jest również młodzieżowa kadra beniaminka. Ostrovia, niestety, nie może się pochwalić wychowankami (Łukasz Sówka przeniósł się do Rzeszowa), ale ma w składzie wypożyczonych z Leszna 17-letnich, Marcina Nowaka i Pawła Urbańskiego. Ten pierwszy ostatnio trenował w Ostrowie i ku zdumieniu obserwatorów prezentował się znacznie lepiej od o dwa lata starszego Witalija Biełousowa, który w poprzednim sezonie całkiem nieźle prezentował się w Ostrowie (w tym roku będzie zdobywał punkty dla drugoligowego Kolejarza Opole).

Jakby tego było mało, jest już niemal pewne, że w rozgrywkach ligowych beniaminka będą wspierać, Adam Strzelec i Kacper Rogowski. Obaj juniorzy Stelmet Falubazu Zielona Góra będą wymiennie startowali w Ostrovii jako goście. Trener Widera będzie miał zatem z kogo wybierać. On zresztą z dużym spokojem oczekuje inauguracji sezonu.

- Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że niczego nie musimy robić na siłę. Po cichu liczymy jednak na awans do pierwszej czwórki, czyli rundy finałowej - mówi szkoleniowiec. Pierwszym poważnym sprawdzianem formy dla jego żużlowców będą sobotnio-niedzielne treningi punktowane ze Spartą Betard Wrocław. Pierwsze spotkanie tych drużyn odbędzie się w stolicy Dolnego Śląska, a rewanż zaplanowano w Ostrowie (wejściówką będzie program w cenie 5 zł). Oba sparingi rozpoczną się o godz. 15.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski