Żużel: Ostrovia ukarana, ale mecz będzie powtórzony

Data powtórzonego meczu była znana wcześniej, ale decyzję o tym, że do spotkania w ogóle dojdzie Główna Komisja Sportu Żużlowego podjęła dopiero w środę, co po raz kolejny potwierdza, że polskiemu żużlowi cały czas daleko do normalności. Nieco dziwić może także sama decyzja o powtórce spotkania, ponieważ zdecydowana większość kibiców oraz znaczna część środowiska domagała się ukarania walkowerem klubu z Ostrowa.

Przypomnijmy, że sprawa dotyczy przerwanego, rewanżowego spotkania finałowego o awans do Nice PLŻ. Spotkanie przerwano, ponieważ po 6. wyścigu na jednym z łuków stadionu zgasło światło, a awarii nie udało się naprawić. W tym momencie gospodarzom nie szło. Ostrowianie prowadzili wprawdzie 21:15, ale cały czas byli pod kreską, bo musieli odrobić 18-punktową stratę z pierwszego pojedynku w Krakowie. Byłoby to trudne, bo jeden z liderów gospodarzy, Ales Dryml był już wtedy w szpitalu.

I choć klub z Wielkopolski zarzekał się, że nie ma nic wspólnego z awarią, to jednak rywale postanowili zawiadomić o sprawie prokuraturę. Do tego krakowianie twierdzili, że juniorzy Ostrovii jeździli ze złymi numerami startowymi, co powinno być równoznaczne z odebraniem im punktów zdobytych na torze. Całej sprawę zbadała więc żużlowa centrala i również wczoraj wydawała werdykt w tej sprawie.

Werdykt surowy, bo na klub z Ostrowa nałożono karę w wysokości 70 tys. zł. Z tej sumy 20 tys, to "obowiązek zryczałtowanego zwrotu kosztów podróży" drużynie z Krakowa. Karą finansową oraz rocznym zawieszeniem ukarano również kierownika drużyny z Ostrowa. GKSŻ na ten moment nie stwierdziła natomiast "występowania po stronie organizatora celowych działań mających na celu wyłączenia oświetlenia".

- W związku ze złożeniem przez krakowski klub zawiadomienia do prokuratury z ewentualnymi ostatecznymi decyzjami dyscyplinarnymi w tej sprawie GKSŻ wstrzymuje się do czasu poznania ustaleń organów ścigania. Mając powyższe na uwadze GKSŻ podtrzymało decyzję w przedmiocie rozegrania niedoszłych do skutku zawodów - czytamy w dalszej części komunikatu. Na szczęście, tym razem mecz wyznaczono na godzinę, w której nie trzeba będzie włączać światła...

Żeby było ciekawiej, wiele wskazuje na to, że Ostrovia jak i Wanda wspólnie ...awansują do Nice PLŻ. Ma to związek z problemami finansowymi Włókniarza Częstochowa i Wybrzeża Gdańsk, które nie otrzymają licencji na przyszły sezon. To powoduje, że do Enea Ekstraligi najprawdopodobniej dokooptowany zostanie GKM Grudziądz, a ekipy z Krakowa i Ostrowa trafią do Nice PLŻ. W innym przypadku przegrany ze spotkań finałowych powinien jeździć baraże z siódmą drużyną Nice PLŻ, czyli ROW Rybnik.