Żużel: Takiej obsady w IME jeszcze nie było

To mają być najlepsze Indywidualne Mistrzostwa Europy w historii. - Lista startowa tegorocznego SEC to prawdziwa mieszanka rutyny z młodością. Zawodników niezwykle doświadczonych z tymi, którzy dopiero rozpoczynają wielkie kariery i walkę o najważniejsze trofea. Wszystkich łączy jednak znakomita forma, klasa sportowa i waleczność. Tak doborowej stawki jeszcze nie mieliśmy - zapowiadają przedstawiciele firmy One Sport, za których sprawą mistrzostwa Europy nabrały blasku.

Jednym z tych doświadczonych, ale cały czas głodnych sukcesów, żużlowców jest Tomasz Gollob. On w tegorocznym cyklu pojedzie ze stałą dziką kartą. I jak zapowiada, będzie walczył o najwyższe laury. - Ekstraliga oraz zawody SEC to dla mnie priorytetowe rozgrywki w tym sezonie. W mojej kolekcji brakuje tylko tytułu mistrza Europy i zrobię wszystko, aby go w końcu zdobyć - zapowiada Gollob.

Chętnych do walki o miejsca na podium jest jednak więcej. Przed rokiem stanęli na nim Emil Sajfutdinow, Peter Kildemand oraz Nicki Pedersen. Ten ostatni, choć ostatnio oberwał i to dosłownie od Grega Hancocka, to jak zwykle zapowiada walkę o pełną pulę. - Dwa lata temu byłem drugi, a przed rokiem trzeci. Cel na ten sezon jest więc jasny. Chcę w końcu zdobyć złoto - mówi Duńczyk, który dwa lata temu, mając tytuł na wyciągnięcie ręki, dość nieoczekiwanie dał się ograć Martinowi Vaculikowi.

Słowak w tym roku chciałby powtórzyć tamten sukces. I wcale nie jest na straconej pozycji, ponieważ znowu prezentuje bardzo wysoką formę. I to zarówno w lidze polskiej, jak i szwedzkiej.

Bardzo dobrze w tym sezonie prezentuje się także Peter Kildemand. Duńczyk klasą błysnął m.in. w meczu w Toruniu, a to przecież tam odbędzie się inauguracja tegorocznych IME. - MotoArena to bardzo dobry tor do ścigania. Po przegranym starcie nie jesteś tam skazany na porażkę. A ja lubię walkę na dystansie. W lidze jeździłem tam pechowo, ponieważ dwukrotnie byłem wykluczony. W czterech pozostałych wyścigach mijałem jednak linię mety na pierwszej pozycji. Czułem się wtedy bardzo szybki. Mam nadzieję, że podobnie będzie w sobotę - zapowiada Kildemand.

Walecznych zawodników, którzy potrafią "fruwać" po MotoArenie, jest więcej. Do tego grona należy dodać choćby braci Grigorija i Artioma Łagutów czy też Pawła Przedpełskiego, który w Toruniu pojedzie z dziką kartą. - Ten występ to dla mnie zaszczyt. Chcę udowodnić, że zasłużyłem na taką szansę - mówi juniorów Aniołów. Oprócz niego naszych barw bronić będą jeszcze Przemysław Pawlicki, Piotr Protasiewicz, Tomasz Jędrzejak, Janusz Kołodziej oraz wspomniany już wcześniej Gollob.

Ten ostatni na każdym kroku podkreśla, że SEC jest świetnym i dynamicznie rozwijającym się projektem. - Dzięki transmisjom w Eurosporcie ludzie na całym świecie mogą zobaczyć całą esencję żużla. Wszystkie turnieje były bardzo dobrze zorganizowane, a co najważniejsze zawodnicy w nich startujący czuli się komfortowo i odczuwali radość z jazdy - zapewnia Gollob. Tak jak wspomniał nasz były mistrz świata, relację z sobotniego turnieju w Toruniu przeprowadzi Eurosport. Początek o godz. 19.

Lista startowa SEC'2005: 89. Emil Sajfutdinow (Rosja), 25. Peter Kildemand (Dania), 3. Nicki Pedersen (Dania), 54. Martin Vaculik (Słowacja), 27. Janusz Kołodziej (Polska), 222. Artiom Łaguta (Rosja), 34. Hans Andersen (Dania), 79. Tomasz Jędrzejak (Polska), 151. Piotr Protasiewicz (Polska), 13. Vaclav Milik (Czechy), 7. Grigorij Laguta (Rosja), 59. Przemysław Pawlicki (Polska), 20. Tomasz Gollob (Polska), 84. Martin Smolinski (Niemcy), 85. Antonio Lindbaeck (Szwecja).