Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Udany start Byków. Falstart Ostrovii i Startu

TS
Za nami inauguracja żużlowego sezonu ligowego. I od razu sypnęło niespodziankami. Z wielkopolskich drużyn powody do radości mają tylko w Lesznie.

Fogo Unia już w swoim pierwszym meczu pokazała, że w tym roku jest zespołem bez słabych punktów i nie bez powodu uważana jest za głównego faworyta w walce o tytuł mistrza Polski. - Wszyscy jadą, w drużynie jest świetna atmosfera, a w parkingu panuje odpowiedni team spirit. Nie było też większych nieporozumień na torze. Po takim meczu można z optymizmem patrzeć w przyszłość - mówił po wysokiej wygranej z GKM Grudziądz Tobiasz Musielak.

Pewne zwycięstwo Byków cieszy tym bardziej, że inni faworyci zaczęli sezon na ręcznym hamulcu. Obrońcy tytułu z Gorzowa przegrali w Tarnowie, a KS Toruń tylko zremisował na własnym torze z Betard Spartą Wrocław. W tym drugim spotkaniu doszło do makabrycznego wypadku z udziałem Tai Woffindena, któremu w trakcie jazdy motocykl... pękł na pół. Chwilę później były mistrz świata na pełnej prędkości uderzył w bandę, a część jego motocykla pofrunęła w trybuny.

- Dzięki Bogu, że nikt nie siedział na tych miejscach, bo mogło dojść do tragedii - napisał na twitterze Woffinden, który również wyszedł z tego karambolu bez szwanku. Niestety, nie był to jedyny wypadek w trakcie tego spotkania. Wcześniej w groźnej kolizji uczestniczył świetnie dysponowany Paweł Przedpełski. Junior Aniołów doznał wstrząśnienia mózgu oraz złamał kciuk i przez pewien czas będzie musiał odpocząć od żużla.

W Nice PLŻ także emocji nie brakowało. W hicie inauguracyjnej kolejki Lokomotiv Daugavpils nadspodziewanie łatwo pokonał MDM Komputery Dreier Ostrovię. - To był pogrom. Łotysze wygrali jak najbardziej zasłużenie. Świetnie się czuli na swoim specyficznym torze. To zresztą bardzo mocny zespół - przyznał po spotkaniu trener Marek Cieślak, który po raz pierwszy miał okazję zawitać na stadion w Daugavpils.

Inauguracja sezonu nie wypaliła także w Gnieźnie. Łączyńscy Carbon Start byli zdecydowanym faworytem spotkania z Polonią Bydgoszcz, a skończyło się na zawstydzającej porażce. - Przespaliśmy początek meczu. Nie wszyscy zawodnicy punktowali na takim poziomie, jakby można było oczekiwać. Przed nami sporo pracy - podsumował trener Dariusz Śledź, który przed następnym meczem będzie pewnie musiał dokonać kilku korekt w składzie. Na szczęście, ma w kim wybierać.

W niedzielę Start poległ nie tylko na torze, ale też organizacyjnie. Wszystko przez nowy system sprzedaży biletów, który okazał się niewypałem. Przed kasami stały bowiem kolejki jak za komuny i wielu zniechęconych i zdenerwowanych kibiców zamiast wejść na stadion, wróciło do domu. Jak tych fanów z powrotem przyciągnąć na Wrzesińską? Czytając komentarze na różnego rodzaju forach internetowych, można odnieść wrażenie, że nie będzie to wcale takie łatwe.

A już we wtorek kibiców czarnego sportu czekają kolejne emocje, bo na torze w Lublinie odbędzie się finał Złotego Kasku. Pojadą w nim m.in. Przemysław Pawlicki, Piotr Pawlicki i Tobiasz Musielak z Fogo Unii, Norbert Kościuch ze Startu oraz Michał Szczepaniak z Ostrovii.

PGE Ekstraliga: Fogo Unia Leszno - GKM Grudziądz 54:36, Unia Tarnów - Stal Gorzów 50:40, KS Toruń - Betard Sparta Wrocław 45:45, Falubaz Zielona Góra - PGE Stal Rzeszów 50:40.
Nice PLŻ: Łączyńscy Carbon Start Gniezno - Polonia Bydgoszcz 42:48, Lokomotiv Daugavpils - MDM Komputery Dreier Ostrovia 57:33, ROW Rybnik - Wanda Instal Kraków 62:28.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski