Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: W Lesznie mają sporo materiału do analizy

TS
Teraz przed Fogo Unią mecz we Wroclawiu
Teraz przed Fogo Unią mecz we Wroclawiu Grzegorz Dembiński
Żużlowcy Fogo Unii muszą jak najszybciej zapomnieć o porażce w Gorzowie. Za tydzień Byki jadą do Wrocławia na mecz z będącą w dużym dołku Betard Spartą.

W Lesznie liżą rany po wysokiej i bolesnej porażce w Gorzowie. - Po meczu ze Stalą mamy dużo materiału do analizy. I bez tego wiemy jednak, że w najbliższym czasie czeka nas jeszcze sporo pracy. Na naszą porażkę złożyła się niedyspozycja dwóch, trzech zawodników. To w głównej mierze zaważyło o wysokiej przegranej. Rywale byli bardzo mocni i praktycznie nie dali nam najmniejszych szans, żeby chociaż przez chwilę pomyśleć o korzystnym rezultacie. Zwyczajnie nie dotrzymaliśmy im kroku - ocenił już na chłodno wydarzenia w Gorzowie Paweł Jąder, menedżer leszczyńskiego zespołu.

W konfrontacji ze świetnie dysponowaną Stalą jedynie Nicki Pedersen oraz Piotr Pawlicki stanęli na wysokości zadania, choć i im przytrafiły się wpadki. Reszta zespołu wypadła blado. Dotyczy to także Przemysława Pawlickiego. On sam bardzo krytycznie ocenił zresztą swój występ. - Byłem chyba najsłabszym ogniwem zespołu. Jedynie w pierwszym wyścigu jechałem w kontakcie z rywalami. Później było już zdecydowanie gorzej. Nie mogłem, jak i moi koledzy z drużyny, dopasować się do toru. Przez całe spotkanie zmienialiśmy ustawienia w motocyklach, ale praktycznie nic to nie dawało - przyznał kapitan Fogo Unii.

Starszy z braci Pawlickich kilka dni przed meczem w Gorzowie miał bardzo groźny upadek w lidze angielskiej, ale zarówno on, jak i menedżer Fogo Unii uważają, że nie powinno to być żadnym usprawiedliwieniem słabszego występu jednego z liderów zespołu. - Przed meczem Przemek nie zgłaszał nam żadnych dolegliwości, więc o jakichś problemach zdrowotnych nie możemy w tym przypadku mówić. Po prostu pogubił się z ustawieniami w swoich motocyklach - stwierdził Jąder. Niestety, na zagubionych wyglądali także inni zawodnicy Byków.

Na szczęście, teraz w rozgrywkach ligowych jest krótka przerwa i leszczynianie mają czas, aby dojść do siebie po świątecznym laniu. Szansę na rehabilitację będą mieli za tydzień w niedzielę, kiedy to pojadą na mecz do Wrocławia, gdzie ostatnio radzili sobie całkiem dobrze. Przed rokiem wygrali tam 51:38. Betard Sparta na początku sezonu wygląda zresztą na zespół dość mocno rozbity. W dwóch pierwszych meczach o punkty ekipa menedżera Piotra Barona nie miała zbyt wiele do powiedzenia.

- Nie mamy sprzętu. Jesteśmy gdzieś głęboko w tyle. Po meczu u siebie ze Stalą doszukiwaliśmy się wielu rzeczy, w Toruniu dostaliśmy już jasną odpowiedź. Wygrywaliśmy starty, ale rywale błyskawicznie obok nas przejeżdżali. Musimy szukać w sprzęcie i te wnioski wyciągaliśmy już na szybko po porażce - mówi Baron, cytowany przez "Gazetę Wrocławską". Najlepszy menedżer Enea Ekstraligi poprzedniego sezonu jest jednak przekonany, że do meczu z Fogo Unią jego zespół zdąży się pozbierać.

- To nie jest tak, że taki Troy Batchelor nagle przestał umieć jechać. Nie facet, który w zeszłym roku wyjeździł średnią 2,0 pkt. Nie wierzę w to. Co do Taia Woffindena, to na pewno nie ma on sprzętu, jaki posiadał w poprzednim sezonie. I potem tak to się kończy, jak podczas jednego meczu w Anglii, gdzie trzykrotnie leżał. To jest tak, że masz wolę zwycięstwa, jesteś do tych zwycięstw przyzwyczajony, więc za wszelką cenę próbujesz jechać do przodu. Tyle że nie masz na czym - opisuje Baron. Jak zatem widać najbliżsi rywale Byków też mają swoje problemy. Zapowiada się więc starcie dwóch ekip na małym zakręcie. Pytanie, która z nich wyjdzie na prostą?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski