Adam Szłapka w sprawie ochrony Jarosława Kaczyńskiego przez policję: "Tu chodzi o komfort prezesa"

W 2022 roku Jarosław Kaczyński pojawiał się w wielu miastach w Polsce, gdzie spotykał się z wyborcami. W powiecie poznańskim był w lipcu ubiegłego roku.

- Widzieliśmy, że naprawdę masa policjantów pilnuje prezesa. Pytaliśmy wtedy o to. Poznańska komenda odpowiedziała nam, że 23 lipca, tylko tego jednego dnia, wizytę prezesa Kaczyńskiego strzegło 189 policjantów i 60 jednostek. Poseł Tomczyk ustalił, że np. w Chojnicach to było prawie 300 policjantów, w Gdańsku prawie tysiąc

- wymienia poseł.

Poseł Adam Szłapka złożył wniosek do Komendantów Wojewódzkich Policji w: Poznaniu, Bydgoszczy, Opolu, Rzeszowie, Szczecinie, Wrocławiu, Radomiu i Krakowie. Pytania dotyczyły łącznie ponad 50 spotkań.

- Z nieoficjalnych informacji ustaliliśmy, że Komendanci dostali wytyczną by nie udzielać konkretnych odpowiedzi, mimo że to jest ich obowiązek, bo to jest informacja publiczna

- mówi poseł Adam Szłapka, który podkreśla, że zazwyczaj otrzymywał odpowiedź o: "Zaangażowaniu sił i środków adekwatnych do mogących wystąpić zagrożeń. Rozdysponowanie sił i środków policyjnych podyktowanych koniecznością dostosowania się do zmieniającej się sytuacji”.

Poseł złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie w związku z brakiem otrzymanej odpowiedzi. 15 czerwca 2023 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie, wyrokiem zobowiązał Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie do rozpoznania wniosku Adama Szłapki z dnia 7 marca 2023 r. w terminie 14 dni.

Poseł Adam Szłapka zapowiedział ponowne wysłanie wniosków do Komendantów Wojewódzkich Policji, tym razem wraz z załączonym wyrokiem w tej sprawie.

Według posła tak duże zaangażowanie policji nie jest konieczne.

- Rozumiem, że policja musi zabezpieczać różnego rodzaju wydarzenia, natomiast nie ma żadnych wątpliwości, co do tego, że w tych konkretnych przypadkach nie chodzi o bezpieczeństwo, bo takie siły i środki nie są potrzebne, żeby to bezpieczeństwo zagwarantować. Tu chodzi o komfort prezesa, żeby całe kwartały wydzielić, żeby nikt, kto nie ma przepustki, nie jest związany z PiS, nie mógł się do niego zbliżyć, żeby on nie widział transparentów, żeby nie usłyszał krzyków

- podkreśla Szłapka i dodaje, że koszty takiego zaangażowania są trudne do policzenia, ale z pewnością są spore.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News