Ruszyła aplikacja mObywatel 2.0. Miała zastąpić dowód osobisty, ale nie działa

Dowód tożsamości w aplikacji mObywatel teoretycznie miał być do pobrania od północy 14 lipca. Ustawa o aplikacji mObywatel została uchwalona jeszcze pod koniec maja, a od piątku ma już status obowiązujących przepisów. To znacząca zmiana w kontaktach obywatela z instytucjami.

Aplikacja mObywatel ma teraz umożliwiać załatwianie większość spraw urzędowych w Polsce, a cyfrowy dowód może zastąpić tradycyjny.

Czytaj też: Od dziś rewolucja w dowodach osobistych! Sprawdź zmiany, które wchodzą w życie

W zależności od ustawień, w telefonie stara wersja aplikacji albo zaktualizuje się sama, albo trzeba będzie samemu ją zaktualizować. Nowa wersja będzie miała dostępny dokument ważny przez pięć lat. Nie jest to jednak kopie dowodu. Oba dokumenty różnią się na przykład serią i numerem, ale każdy będzie mógł wylegitymować się mDowodem tak samo, jak dowodem tradycyjnym. Urzędnicy mają obowiązek ten dokument respektować.

Aplikacja mObywatel jest zintegrowana z Centralną Ewidencją i Informacją o Działalności Gospodarczej, Krajowym Rejestrem Sądowym, Rejestrem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Rejestrem Komorników i Notariuszy. Nowy, cyfrowy dokument nie będzie działał w banku, choć według zapowiedzi ma to się zmienić od września. Nowy dokument nie ma mocy prawnej poza granicami kraju.

Niestety, wiele osób ma trudności z zalogowaniem i zarejestrowaniem się. Problemy są zarówno na systemie IOS i Android.

- W związku z dużym zainteresowaniem #mObywatel, u niektórych użytkowników pojawiły się problemy techniczne w działaniu aplikacji. Pracujemy nad tym, żeby rozwiązać je jak najszybciej!

- poinformował w piątek Centralny Ośrodek Informatyki.

- Mamy siedem dowodów skutecznie założonych na sekundę. Część użytkowników "odbija się" w aplikacji, co może wynikać z kilku rzeczy, każdy przypadek jest inny. Ktoś może mieć nieaktualne oprogramowanie w telefonie, niekompatybilny model

- tłumaczy na łamach portalu "Interia" minister cyfryzacji Janusz Cieszyński i dodaje, że system jest najbardziej obciążony w trakcie generowania nowego dokumentu, mamy tu do czynienia z zaawansowaną kryptografią i szyfrowaniem. Kiedy dokumenty zostaną wygenerowane, wszystko będzie działać bez problemu.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News