18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adopcja ze wskazaniem. Oddam dziecko w dobre ręce, pomoc finansową chętnie przyjmę

Moniak Kaczyńska
Matki deklarują chęć zrzeczenia się praw do dziecka w zamian za wsparcie
Matki deklarują chęć zrzeczenia się praw do dziecka w zamian za wsparcie
"Oddam maluszka kochającej rodzinie" - takie ogłoszenia w internecie nie należą do rzadkości. Pod hasłem "adopcje ze wskazaniem" można znaleźć dziesiątki matek, gotowych zrzec się praw do dziecka i jeszcze więcej przyszłych rodziców adopcyjnych.

- Polskie prawo stwarza taką możliwość - mówi Krzysztof Stylkowski, radca prawny. - Matka zrzekając się praw jednocześnie wskazuje przyszłych rodziców adopcyjnych. Jednak o tym czy do adopcji dojdzie decyduje sąd, kierując się dobrem dziecka.

Tyle teoria. W praktyce na forum poświęconemu tej kwestii zachęcają do kontaktu zarówno potencjalni rodzice, na ogół deklarując, że zostali zakwalifikowani przez Ośrodek Adopcyjny, jak i przyszłe matki.

Czytaj także:

Adoptowane dzieci chcą poznać swoje korzenie i odbudować zerwane więzi

Odpisuję na anons kobiety, która szuka domu dla dziecka, które ma się urodzić za kilka miesięcy. Pani deklaruje, że jest na 100 proc. zdecydowana oddać dziecko do adopcji. Twierdzi, że ma 29 lat, dwoje dzieci, jest szczęśliwą mężatką. "Nie stać nas na trzecie dziecko" - odpowiada krótko pytana o motywy decyzji. Czego oczekuje? Pomocy finansowej w czasie ciąży i połogu. Jednak o szczegółach chce rozmawiać jedynie osobiście.

"Większość kobiet, które piszą, że nie chcą nic za dziecko oczekuje 15, a nawet 30 tysięcy złotych, pojedynczego pokoju w szpitalu, opiekunki, prywatnych wizyt u lekarza. Często jeszcze kontaktu z dzieckiem. Nie łudźcie się, że uda wam się tą drogą stworzyć rodzinę jak z telewizyjnego serialu " - pisze jeden z forumowiczów.

Gniezno: Dziecko w oknie życia

Adopcja ze wskazaniem budzi także wątpliwości pracowników ośrodków adopcyjnych.

- Wiemy, że oczekiwanie na dziecko trwa czasem długo - mówi Urszula Szymańska-Biednik, dyrektorka Ośrodka Adopcyjnego TPD w Koninie. - Ale kiedy nasi przyszli rodzice pytają nas o zdanie na temat adopcji ze wskazaniem, mówimy "nie wchodźcie w to". I z tego co wiem podobną politykę stosują wszystkie ośrodki adopcyjne w Wielkopolsce. Zdarzyły nam się dwa przypadki, że matki biologiczne chciały poznać rodziców adopcyjnych. Ale udało nam się je przekonać, że będzie lepiej dla wszystkich, jeśli do tego nie dojdzie. To niepotrzebne, dodatkowe obciążenie dla obu stron, dla których sytuacja i tak jest trudna. Pełen szacunku stosunek do biologicznej matki to jedno. Jej obecność to zupełnie co innego.

Jak podkreśla Urszula Szymańska-Biednik poszukiwanie rodziców adopcyjnych np. przez Internet może rodzić patologie.

- Jedna z par czekających na dziecko w naszym ośrodku znalazła panią gotową zrzec się praw do malucha - mówi.- Ustaliliśmy, że do spotkania z nią dojdzie w naszym ośrodku. Po takiej propozycji kobieta więcej się nie odezwała.

O ile adopcja ze wskazaniem jest działaniem w granicach prawa, o tyle znacznie trudniej wykryć inny proceder.

- W porozumieniu z matką biologiczną "kupujący" po urodzeniu oficjalnie uznaje dziecko - tłumaczy Beata Dołęgowska, prezes Fundacji Adopcja-Dziecko-Rodzina. - Oficjalnie więc wychowuje swojego potomka, a jeśli matka zrzeknie się praw rodzicielskich, jego żona może dziecko adoptować. Sądy z reguły przychylają się do takich wniosków.

Ile jest takich spraw? Organizacje pozarządowe szacują, że adopcji z naruszeniem prawa w Polsce może być nawet 2 000 rocznie. Wyroków w podobnych sprawach zapada zaledwie kilka. Tyle że na ogół wtedy dzieci tracą rodzinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski