Afganistan: Polscy żołnierze rozdali dzieciom wykonaną w Wielkopolsce ciepłą odzież

Afganistan kojarzy się powszechnie raczej z wysokimi temperaturami, ale na części terytorium tego kraju panują bardzo niskie temperatury. Srogie zimy są szczególnie uciążliwe dla mieszkańców wiosek położonych u podnóża Hindukuszu w prowincji Ghazni. Inicjatywa pomocy w znoszeniu trudnych warunków atmosferycznych narodziła się w naszym regionie.

Akcję zbierania włóczki na zimową odzież dla afgańskich dzieci zorganizowała poznańska Fundacja Redemptoris Missio, która już wcześniej zajmowała się pomocą dla Afganistanu. Pierwsze czapki wykonała siostra Cecylia Śmiech, urszulanka z Poznania. Później w robienie czapek zaangażowały się m.in. osoby niewidome, seniorki, a nawet więźniarki przebywające w Areszcie Śledczym w Lesznie.

Akcja szybko przekroczyła granice Wielkopolski. Zainicjowane przez Fundacje Redemptoris Missio "Kluby Włóczkersów" tworzyły się w całej Polsce. Organizowano nawet warsztaty robienia na drutach.

W sumie udało się wykonać ponad 4000 sztuk ciepłej odzieży - nie tylko czapek, ale również szalików, rękawiczek i skarpetek. Przekazano je żołnierzom Taktycznego Zespołu Bojowego (TZB) XIV zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowy w Afganistanie.

Transport z darami pokonał drogą lotniczą ponad 4000 kilometrów. Potem dary były dostarczane przez żołnierzy do wiosek w prowincji Ghazni położonych ponad 2200 metrów n. p. m.

- Idea rozdawania "ciepłych darów" z Wielkopolski afgańskim dzieciom spotkała się z dużą aprobatą ze strony moich żołnierzy - poinformował podpułkownik Michał Rohde, dowódca Taktycznego Zespołu Bojowego XIV zmiany PKW Afganistan.
Polsce żołnierzy na codzienne patrole wykonywane wspólnie z policją afgańską zabierali dary z naszego regionu i rozdawali je potrzebującym.

- W takich momentach poznańskie czapki są najpiękniejszym "darem serca", który mogą od nas otrzymać mieszkańcy prowincji Ghazni - mówi podpułkownik Rohde i zapewnia, że jego podwładni zadbali o to, by cały transport ciepłej odzieży trafił do najbardziej potrzebujących Afgańczyków.