Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artbud IV liga: Huragan Pobiedziska po raz kolejny gra do samego końca. Samobójcze trafienie pogrążyło Kotwicę Kórnik

Jakub Kowalski
Jakub Kowalski
Czerwono-czarni odnotowali już piątą wyjazdową wygraną w sześciu dotychczas rozegranych spotkaniach w delegacji. Huraganiści są obecnie na 7. miejscu w ligowej tabeli, najwyżej wśród beniaminków.
Czerwono-czarni odnotowali już piątą wyjazdową wygraną w sześciu dotychczas rozegranych spotkaniach w delegacji. Huraganiści są obecnie na 7. miejscu w ligowej tabeli, najwyżej wśród beniaminków. Huragan Pobiedziska
Huragan Pobiedziska po raz trzeci w tym sezonie wykazał się heroiczną postawą i rozstrzygnął losy spotkania w doliczonym czasie gry. Na uwagę zasługuje także występ Polonii 1908 Marcinki Kępno, która grając w osłabieniu, zdołała wywieźć cenny punkt z Wrześni i uzupełniła swój dorobek punktowy w lidze po raz pierwszy od niemal dwóch miesięcy. Liderem tabeli pozostała Unia Swarzędz, która zagrała bardzo dobre spotkanie z Wilkami Wilczyn.

Podopieczni trenera Pawła Kutyni zdecydowanie mają patent na wygrywanie spotkań w ostatnich minutach meczu. Warto również podkreślić, że ta sztuka udaje im się w spotkaniach wyjazdowych, a to sprawia, że Huraganiści lepiej punktują w delegacjach, aniżeli na własnym stadionie. Do tej pory dokonali tego w pojedynkach z Victorią Ostrzeszów oraz Górnikiem Konin.

Podczas wizyty w Kórniku czerwono-czarni mieli sporo szczęścia, ale niekoniecznie od pierwszego gwizdka. Już w 5. minucie na prowadzenie wyszli gracze Kotwicy. Piłkę do bramki Sławomira Janickiego skierował Piotr Kalak. Goście odpowiedzieli błyskawicznie, bo już dwie minuty później do wyrównania doprowadził Bartosz Żołądkiewicz. 27-letni pomocnik był jednym z najlepszych zawodników Huraganu w tym spotkaniu i potwierdził to wpisując się na listę strzelców ponownie tuż przed przerwą.

Zobacz też: Legia Warszawa - Lech Poznań 0:1. Wreszcie! Po 6 latach Kolejorz wygrał w lidze przy Łazienkowskiej!

W drugiej połowie gospodarze długo nie mogli sforsować defensywy przyjezdnych. Ta sztuka udała się im w 68. minucie, gdy doświadczonego golkipera gości pokonał Dawid Urbanek. Gdy wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami, w ostatniej akcji meczu jeden z graczy Kotwicy niefortunnie posłał piłkę do własnej bramki. Huraganiści po raz piąty w tym sezonie zdobyli komplet punktów w meczu wyjazdowym. Skuteczniejsza w delegacjach jest jedynie Unia Swarzędz (6 zwycięstw wyjazdowych w obecnych rozgrywkach).

Kotwica Kórnik - Huragan Pobiedziska 2:3
Bramki: 5. Kalak, 68. Urbanek - 7., 38. Żołądkiewicz, 90+4. bramka samobójcza

Spotkanie Unii w Swarzędzu rozpoczęło się z 15-minutowym opóźnieniem, ze względu na protest zawodników gości, którzy wyrażają w ten sposób sprzeciw wobec działań wewnątrz klubu. Co ciekawe, to właśnie Wilki Wilczyn jako pierwsze zapracowały na gola w tym meczu. Po upływie kwadransa, ze zdobytej bramki mógł się cieszyć Mikołaj Ruta.

Radość wśród przyjezdnych trwała zaledwie 10 minut, bo po chwili piłkę w ich siatce umieścił Filip Brzostowski. 24-letni pomocnik wykorzystał dogranie Witolda Walkowiaka i efektownym strzałem wyrównał stan rywalizacji. Ten sam piłkarz dał również unitom prowadzenie jeszcze przed przerwą, gdy mocnym uderzeniem z ostrego kąta nie dał szans bramkarzowi gości.

Zobacz oceny zawodników Lecha w zwycięskim starciu przy Łazienkowskiej

W drugiej odsłonie meczu przewaga gospodarzy była znacznie widoczna. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy, Unia mogła cieszyć się z kolejnej bramki. Obroniony strzał Jana Paczyńskiego dobił jeszcze Mikołaj Panowicz. 28-letni napastnik do swojego dorobku dorzucił także asystę. W 68. minucie przytomnie obsłużył podaniem wspomnianego Paczyńskiego, a ten ustalił wynik spotkania na 4:1. Unia Swarzędz pozostanie liderem Artbud IV ligi, ale musi być ostrożna, bo za jej plecami czai się Centra Ostrów Wielkopolski, która w miniony weekend nie dała żadnych szans Victorii Ostrzeszów.

Unia Swarzędz - Wilki Wilczyn 4:1
Bramki: 24., 38. Brzostowski, 51. Panowicz, 68. Paczyński - 14. Ruta

Prawie dwa miesiące czekali w Polonii 1908 Marcinki Kępno na dopisanie kolejnych punktów do ligowego dorobku. Niebiesko-biali odwiedzili Wrześnię, by przeciwstawić się najgorszej defensywie w całej lidze - Victorii. Początek spotkania okazał się dość piorunujący dla przyjezdnych. Najpierw w 9. minucie bramkarza Polonii pokonał Hubert Oczkowski, a po chwili goście stracili jednego ze swoich zawodników. Czerwoną kartkę otrzymał Bernard Fai Ndukong.

Zobacz też: Cracovia - Warta Poznań 2:0. Zieloni znów bez gola i bez punktów. Kryzys i marazm trwają.

Gospodarze od razu wykorzystali grę w przewadze i dołożyli jeszcze jedno trafienie. Dublet skompletował wspomniany już Oczkowski. Polonia wykazała się jednak sporą determinacją i chwilę przed przerwą złapała kontakt z rywalem za sprawą Filipa Latuska. Ten sam zawodnik zapewnił swojej drużynie remis, po tym jak w drugiej części meczu wykorzystał rzut karny. Polonia kończyła mecz w "dziewiątkę", gdy w doliczonym czasie gry do szatni został odesłany stoper Mikołaj Kubacha.

To ważny moment dla drużyny trenera Adriana Kurzawy, bo po zaskakującym początku sezonu, zespół znalazł się w strefie spadkowej. Każdy punkt może okazać się teraz kluczowy, biorąc pod uwagę fatalną postawę pozostałych przeciwników. Do zwiększenia optymizmu potrzebna będzie pierwsza wygrana na własnym stadionie, a spora na to szansa w następnym spotkaniu z ostatnim w tabeli Górnikiem Konin.

Victoria Września - Polonia 1908 Marcinki Kępno 2:2
Bramki: 9., 19. Oczkowski - 39., 64. (k.) Latusek

Wspomniany Górnik zanotował już 11. porażkę w lidze. W ostatnich latach drużyna, która po prawie 1/3 sezonu znajdowała się na ostatnim miejscu w tabeli, nie potrafiła się już podnieść i żegnała się z ligą. W Koninie wciąż mogą liczyć na przełom, ale klub musiałby zacząć punktować.

Zobacz, jak oceniliśmy zawodników Warty Poznań w przegranym pojedynku z Cracovią

Derbowe starcie z KKS II Kalisz było dość wyrównane. Rezerwom kaliskiego klubu udało się przełamać defensywę rywali tylko w 22. minucie za sprawą wychowanka Akademii Piłkarskiej KKS, Wiktora Walczaka. To szóste zwycięstwo zespołu z Kalisza w obecnych rozgrywkach.

Górnik Konin - KKS II Kalisz 0:1
Bramki: 22. Walczak

Zobacz też:

Wielkopolska skrywa w sobie wiele wyróżniających się obiektów piłkarskich zachwycających m.in. świetnym położeniem czy nowoczesną infrastrukturą. Stadiony w małych miejscowościach posiadają również ciekawą historię, którą postanowiliśmy przybliżyć w zestawieniu najlepiej położonych obiektów piłkarskich w naszym regionie. To nasz subiektywny ranking.Zobacz najładniejsze obiekty piłkarskie w Wielkopolsce ---->

10 najładniejszych i najlepiej zlokalizowanych stadionów pił...

Lech Poznań WAGs. Postanowiliśmy sprawdzić, jak prezentują się wybranki życia piłkarzy lidera tabeli PKO Ekstraklasy. Zobaczcie, czyje serca udało im się podbić. Oto żony i partnerki zawodników Lecha Poznań.Zobacz wybranki piłkarzy Kolejorza ---->

Lech Poznań WAGs. Piękne żony i partnerki piłkarzy Kolejorza...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski