Benfica - Lech Poznań 4:0. Oto nasze oceny zawodników Kolejorza po ciężkim wieczorze w stolicy Portugalii

BRAMKARZ I OBROŃCY

FILIP BEDNAREK 3
Nie miał nic do powiedzenia przy golu Jana Vertonghena. Wcześniej jednak efektowną paradą obronił strzał Pizziego. Poza tym dobrze wyprowadzał piłkę i robił, co mógł, by koledzy nie dali się zaskoczyć rozpędzonym Portugalczykom. W drugiej połowie fatalnie zagrał piłkę do środka boiska i po chwili wyjmował piłkę z siatki.

BOHDAN BUTKO 4
Początkowo Ukrainiec robił "wiatr" i pokazywał się do gry nie tylko w defensywie. Z czasem jednak jego zapał osłabł i zabrakło mu nawet energii, by dojść w porę do belgijskiego stopera i spróbować zapobiec utracie gola.

TOMASZ DEJEWSKI 4
Nauka z Bułgarskiej w meczu przeciwko Benfice nie poszła w las. Stoper Kolejorza nie dawał się już w tak dziecinny sposób ogrywać Darwinowi Nunezowi, ale zagrać przez 90 minut bezbłędnie przeciwko tak technicznej i dynamicznej drużynie jak wicemistrz Portugalii to zadanie niewykonalne, zwłaszcza dla stopera, który nie za często gra nawet w naszej lidze. Dlatego w II połowie kilka razy znalazł się już na "karuzeli".

LUBOMIR SATKA 4
Bez niego w składzie Lech miałby dużo większe problemy. Słowak wygrał sporo pojedynków główkowych i miał też kluczową interwencję wślizgiem przy wejściu na prostopadła piłkę przez Darwina Nuneza. Trudno go winić za utratę gola, bo nawet reprezentacyjny stoper nie może być w każdym miejscu pola karnego.

TYMOTEUSZ PUCHACZ 4
Szybkościowo "Puszka" nie ustępował rywalom, o czym najbardziej przekonał się w pierwszej połowie Rafa Lopes, wypuszczając sobie piłkę i bezskutecznie ścigając się z naszym obrońcą. W obronie Tymek tym razem spisywał się dobrze, ale Portugalczycy mieli inicjatywę i przez to trudno było obrońcy Lecha rozwinąć skrzydła w ataku.

Zobacz pozostałe oceny ----->