Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bomboskład dla Krzesin wreszcie ze strefą ochronną. Po odszkodowania do wojska

Agnieszka Świderska
Bomboskład koło Borówca
Bomboskład koło Borówca Paweł Miecznik
Dziewięć lat - aż tyle czasu potrzebowało wojsko, by doprowadzić do utworzenia strefy ochronnej wokół bomboskładu bazy lotniczej w Krzesinach. Strefa ograniczeń obejmuje Borówiec, Szczytniki, Gądki, Koninko i Robakowo. Za roszczenia mieszkańców zapłaci wojsko.

Magazyny lotniczych środków bojowych stoją w lesie w połowie drogi między Borówcem a Koninkiem w gminie Kórnik. Stoją tam już od kilkudziesięciu lat i ich obecność już od dawna nie jest dla nikogo tajemnicą. Kiedy jednak wokół lotnisk zaczęły powstawać strefy ochronne okazało się, że taką samą strefę powinien posiadać bomboskład.

W tym przypadku nie chodzi jednak o hałas, ale o ryzyko wybuchu i falę uderzeniową. Utworzenie strefy miało dla Krzesin strategiczne znaczenie: bez niej mogli wykorzystywać bomboskład zaledwie w ułamku procenta (0,04 proc. łącznej zdolności składowania).

Zniesienie ograniczeń to więcej środków bojowych i ryzyko większej fali uderzeniowej przed którą budynki leżące w strefie powinny być odpowiednio zabezpieczone. Chodzi głównie o wzmocnienia stolarki okiennej - zabezpieczenie folią antywłamaniową lub wymianę na szyby o większej klasie odporności.

Czytaj też: Wojsko ma problem z lotniskiem. Tym razem chodzi o bombostrefę

Mieszkańcy nie będą jednak musieli tego zrobić na własny koszt. Mogą wystąpić z roszczeniami do wojska, tak jak zrobili mieszkańcy strefy hałasu w sprawie zwrotu nakładów na wygłuszenie. O to kto ma płacić im odszkodowanie toczyła się wielomiesięczna batalia między wojskiem a gminą, która miała uwzględnić strefę w miejscowym planie zagospodarowania.

Wojsko zapłaciło wprawdzie gminie za opracowanie tego planu, ale niechętnie odnosiło się do kwestii odszkodowań. Z kolei burmistrz i radni odmówili uchwalenia planu, którego finansowe skutki miałaby ponosić gmina. Nie leżało to w końcu w jej interesie dokładać do "obronności".
Negocjacje trwały długo. Dopiero kilka tygodni temu udało się podpisać porozumienie, w którym Wojskowy Zarząd Infrastruktury w Poznaniu zobowiązał się do pokrycia ewentualnych roszczeń związanych z utworzeniem strefy wokół bomboskładu. Radni również dotrzymali słowa i uchwalili plan.

Wojsko chwali się, że to pierwsze tego typu w kraju porozumienie z samorządem.

- Nas z kolei cieszy fakt, że to wojsko zaspokoi ewentualne roszczenia - mówi burmistrz Kórnika Jerzy Lechnerowski. - Problemem nie był bowiem ani bomboskład, ani strefa, tylko kwestia tych odszkodowań.

Podobnie jak w przypadku strefy hałasu wojsko będzie płacić odszkodowania wyłącznie na podstawie prawomocnych wyroków sądów.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski