MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brat udusił siostrę, a jej ciało spalił. Akt oskarżenia za mord w Ostrówkach trafił do sądu

SAGA
Zdaniem śledczych Janusz M. zabił siostrę, a jego żona pomagała mu zacierać ślady zbrodni. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu przesłała do sądu akt oskarżenia za mord z Ostrówkach.

Sprawa wyszła na jaw w kwietniu, gdy policjanci zatrzymali małżeństwo. Już wtedy mówiono, że między rodzeństwem doszło do nieporozumień na tle finansowym i to mogło być motywem zabójstwa.

CZYTAJ TAKŻE:
Makabryczna zbrodnia w Ostrówkach

Prokuratura już oficjalnie potwierdza nasze wcześniejsze ustalenia.

Barbara K. mieszkała w Ostrówkach u brata i jego żony.

- Od dłuższego czasu między rodzeństwem dochodziło do nieporozumień na tle finansowym. Kobieta żądała, aby brat uregulował kwestię jej praw do mieszkania w domu w Ostrówkach, w zamian za pieniądze, które wcześniej mu powierzyła - informuje Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

25 maja ubiegłego roku - jak ustalili policjanci i prokuratorzy - doszło do kolejnej kłótni. W jej trakcie Janusz M. popchnął siostrę na schody. Kobieta upadła, uderzając się o metalową konstrukcję. Brat zaczął ją wtedy dusić, a gdy umarła - spalił zwłoki. Prochy miał wrzucić do rzeki, a pojemnik, w którym spłonęło ciało zniszczył. Danuta M. pomagała zacierać ślady zbrodni. jak? - Myjąc podłogę, na której były ślady krwi pokrzywdzonej oraz naczynia, które pokrzywdzona w dniu śmierci używała - wyjaśnia prokurator Mazur-Prus.

Zaginięcie Barbary K. zgłoszono miesiąc po dramatycznych wydarzeniach. Jak mówili nam policjanci znający sprawę, zostało to właściwie wymuszone przez członków dalszej rodziny. Podczas wizyty w jednostce Janusz M. przekonywał, że nie skontaktował się z policją wcześniej, bo sądził, że siostra jest u rodziny w Pile.

- Januszowi M. oprócz zabójstwa, zarzucono także przywłaszczenie pieniędzy siostry (mnie mniej niż 50 tys. złotych). Mężczyzna początkowo przyznał się do zabójstwa, później odwołał wyjaśnienia - dodaje Magdalena Mazur-Prus. - Danuta M. przyznała się do zacierania śladów przestępstwa.

Januszowi M. grozi dożywocie.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski