Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brexit, czyli dobrze to już było. Polacy do domu!

Elżbieta Bielewicz
Kasia Madera BBC
Polacy szturmują agencje pomagające w uzyskaniu brytyjskiego obywatelstwa. Na Wyspach, szczególnie na prowincji, mnożą się przejawy agresji wobec imigrantów.

Blisko 52 procent Brytyjczyków opowiedziało się za wyjściem z Unii Europejskiej. Podsycane strachem nastroje antyimigracyjne skoncentrowały się w słowie - Brexit! Jedno jest pewne - dla prawie 2 mln Polaków mieszkających na Wyspach nadchodzą zmiany.

Czarny scenariusz jest taki, że nagle dla polskich dzieci zabraknie miejsc w szkołach (w samym Londynie jest polskich uczniów ok. 30 tysięcy), a jeśli ktoś straci pracę, to może nie otrzymać nowej, ani też żadnego zasiłku. Konsekwencjami Brexitu może też być podwyższenie czesnego dla obcokrajowców - studentów, czy ograniczenie możliwości studiowania na międzynarodowych uczelniach. Pewniej mogą poczuć się ci, którzy uzyskają obywatelstwo.

- Polacy od kilku dni szturmują agencje pomagające w uzyskaniu brytyjskiego obywatelstwa i rezydentury - informuje Artur Kieruzal, przed laty dziennikarz kępińskiego Radia SUD i Ziemi Kaliskiej, a obecnie szef Polskiego Radia Londyn. - Słowa premiera Davida Camerona o zachowaniu naszych praw po wyjściu z UE wielu nie przekonały, stąd rekordowe zainteresowanie uregulowaniem swojego statusu. Kancelarie pośredniczące w procedurze naturalizowania obywateli odnotowały w tym tygodniu tysiącprocentowy wzrost składanych aplikacji.

Ludzie boją się ograniczenia praw. Dziś korzystają z tych samych co Brytyjczycy - bezpłatnej służby zdrowia, edukacji, praw emerytalnych i możliwości udziału w wyborach. Wyjście z UE oznacza też osłabienie wartości funta. Polacy odczują to np. podczas zakupów w kraju.

Brexit obudził też antyimigracyjne nastroje. Jako że w ostatnich latach najwięcej przyjezdnych było właśnie Polakami, nam się oberwało najbardziej.

Zaraz po ogłoszeniu wyników referendum na ulicach pojawiły ulotki o rasistowskiej treści, wzywające Polaków do powrotu do domu. Na laminowanych kartach umieszczono po polsku i angielsku napisy: „Opuszczamy Unię Europejską. Nigdy więcej polskiej hołoty!” lub „Do domu polskie szumowiny!”. Niektórzy Brytyjczycy na widok „obcych” rzucają wyzwiskami.

- Balham w południowo-zachodniej części Londynu, gdzie mieszkamy, to spokojna dzielnica - opowiada trzydziestokilkuletnia Anna S., która odpowiedziała na naszą prośbę o wyrażenie opinii na temat Brexitu. - Gdy nasza drużyna grała mecz z Ukrainą, moi synowie ubrali koszulki w biało-czerwonych barwach. Pogoda dopisywała, więc wyszliśmy na spacer. W pewnym momencie usłyszeliśmy głośne „polish” i przekleństwo z przejeżdżającego obok samochodu. Prowadził biały mężczyzna. Byłam zszokowana. Dziś mój syn pyta, dlaczego nas nie chcą, przecież się tutaj urodził...

Celem rasistowskiej nienawiści padł także Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w Londynie. W minioną niedzielę na drzwiach ośrodka znajdującego się w londyńskim Hammer-smith, ktoś wymalował obraźliwe graffiti.

- Z drugiej strony Brytyjczycy częściej niż zwykle okazują Polakom swoją sympatię - podkreśla Kieruzal . - Zniszczony rasistowskim graffiti budynek POSK cieszy się teraz sporym zainteresowaniem. Londyńczycy w recepcji zostawiają kwiaty oraz listy z przeprosinami za nietolerancyjnych rodaków.

Londyn głosował w większości za pozostaniem w UE, więc tam, poza marginalnymi, rasistowskimi incydentami, raczej polonofobii nie widać, ale poza miastem słyszy się o nagonce na biało-czerwonych.

- Jest smutek i strach, bo odbieram to jako osobisty cios, we mnie, w emigrantkę - napisała do nas 35-letnia Magdalena Dydo, która od 10 lat mieszka w Londynie. - Jest złość, że ludzie dali się zwieść propagandzie. Martwię się najbardziej o to, jak będą potraktowane moje lata pracy tutaj. Kto zadba o to, aby były wliczone do mojej przyszłej emerytury? W polski rząd nie wierzę, nie wydaje mi się, żeby walczył o interes tysięcy, czy milionów emigrantów, którzy tutaj przez wiele lat płacili podatki. Tutaj też brakuje liderów.

Generalnie Polacy są niepewni jutra, ale mimo wszystko starają się też patrzeć na całą sytuację racjonalnie.

- Najczęściej wyszukiwane hasło na google w Wielkiej Brytanii w ostatnich dniach „What is EU” (Czym jest UE?) - napisał do nas Paweł Favre, który od 10 lat mieszka w Londynie. - Intuicja mi podpowiada, że większość z wyszukujących osób głosowała za Brexitem. Objawiła się słabość demokracji, która daje wszystkim ludziom równy głos. Również tym, którzy jak widać nie mają większego pojęcia - za czym bądź przeciw czemu głosowali. Nie traktuję tego referendum na poważnie, nie mam poczucia, że „lud się wypowiedział”. Póki co to zły sen, z którego nie do końca się jeszcze wybudziłem. Zresztą wszystko wskazuje na to, że historia jeszcze nie ma swojego końca. Referendum nie jest wszakże wiążące.

1 czerwca podczas kampanii za Brexitem liderzy głównej grupy Vote Leave - Boris Johnson i Michael Gove, oświadczyli wspólnie, że imigranci z UE, którzy już teraz żyją w Zjednoczonym Królestwie, będą traktowani „nie mniej korzystnie, niż obecnie” i zachowają nieograniczone prawo pobytu. Za to do 2020 r. wprowadzony zostanie imigracyjny system punktowy dla nowych imigrantów. Zakłada on, że aby pracować na Wyspach, trzeba będzie uzyskać odpowiednią liczbę punktów za wykształcenie i kwalifikacje zawodowe. Jednym z wymogów będzie znajomość angielskiego.

Czy tak się stanie? O wszystkim zadecyduje nowy rząd, ktokolwiek stanie na jego czele. A Polacy? Niektórzy pewnie będą próbować znaleźć kolejne miejsce do lepszego życia albo zdecydują o powrocie o kraju. Choć pewnie ta druga opcja nie jest dla nich zbyt kusząca. Mimo wszystko wielu rodaków w Wielkiej Brytanii wiedzie życie na dobrym poziomie.

I jeszcze jedna rzecz. Brexit, to także kolejna lekcja o tolerancji, jak na razie nie odrobiona przez Brytyjczyków, ale z której wnioski powinni wyciągnąć także inni. Jeśli dziś oburza nas dyskryminowanie Polaków, to pamiętajmy o tym jutro, gdy na polskiej ziemi będą szukać domu i pracy ludzie innej nacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski