Bośniak jako jedyny spośród wszystkich zawodników Lecha ani razu nie usiadł na ławce rezerwowych - wystąpił we wszystkich jedenastu meczach, w jakich drużynę prowadził Urban od pierwszej do ostatniej minuty. Co ciekawe również Dariusz Formella we wszystkich spotkaniach u Urbana pojawiał się na boisku, lecz w sumie zaliczył na placu gry zaledwie 426 minut - można więc powiedzieć, że jest żelaznym rezerwowym. Pewniakami są też Kasper Hamalainen i Maciej Gajos (także po 11 spotkań).
Burić w jedenastu meczach wpuścił tylko siedem goli, co potwierdza, że zespół zrobił spory postęp w grze obronnej Poznańskiej Lokomotywy w ostatnich tygodniach.
Burić jest numerem jeden w Lechu i prezentuje równą formę, w dwóch ostatnich spotkaniach rywale nie potrafili go pokonać nawet z rzutów karnych (choć uczciwie trzeba przyznać, że w żadnym z przypadków Bośniak nie dotknął piłki). Jasiu wygrał rywalizację o bluzę z “jedynką” z Maciejem Gostomskim i Krzysztofem Kotorowskim.
Może się to okazać o tyle ważne, że już niedługo żadnego z nich nie będzie przy Bułgarskiej. Otóż Gostomskiemu wraz z końcem roku wygasa umowa i jak na razie niewiele wskazuje na to, by miała ona być przedłużona, z kolei Kotorowski latem z pewnością zakończy karierę, którą i tak wydłużył już o rok.
Wiele wskazuje więc na to, że latem Burić może być jedynym bramkarzem w drużynie, a to sytuacja mocno niekomfortowa. Nic więc dziwnego, że włodarze klubu rozpoczęli już poszukiwania nowego golkipera. Jednym z kandydatów jest Radosław Cierzniak, któremu latem kończy się umowa z Wisłą Kraków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?