Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byli pracownicy oskarżają poznański ROPS

Barbara Wicher
Była pracownica ROPS oskarża kierownictwo o poniżanie
Była pracownica ROPS oskarża kierownictwo o poniżanie Grzegorz Dembiński
Ciemne chmury zawisły nad Regionalnym Ośrodkiem Polityki Społecznej w Poznaniu. Była już pracownica tej instytucji złożyła pozew do sądu, w którym zarzuca jednej z kierowniczek - Emilii Ł. mobbing.

Poznański ROPS zajmuje się pomocą społeczną, m.in. wypłatą świadczeń rodzinnych i alimentów. Instytucja podlega Ministerstwu Pracy i Polityki Społecznej. Jak to się stało, że w tej placówce mogło dojść do mobbingu i sprawa trafiła do sądu?

- To była ostateczność - opowiada nam była już pracownica ROPS. - Liczyłam, że wszystko uda się wyjaśnić w samym ośrodku - dodaje.
Kobieta zarzuca kierowniczce między innymi publiczne upokarzanie, czy zakaz rozmowy ze współpracownikami. Pierwsi świadkowie wezwani do sądu potwierdzili te oskarżenia.

- Panowała niezdrowa atmosfera rywalizacji - ocenił przed sądem pierwszy świadek, obecna pracownica ROPS. Jej zdaniem kierowniczka działu zbyt często wytykała publicznie drobne błędy, na przykład błędy stylistyczne w pismach, które zwracała "do ponownej analizy". Nie mówiła, co trzeba w nich poprawić. Kolejny świadek nie wytrzymał napięcia na sali sądowej. Pojawiły się łzy.

- Czułam się poniżana. Emilia Ł. próbowała wmówić nam, że się nie nadajemy do pracy. Wchodziła do pokoju i pytała "boicie się?" - zeznawała kobieta, która była w ośrodku koordynatorem ds. zabezpieczenia społecznego. Tym zarzutom zaprzecza Aldona Wojciechowska, p.o. dyrektora ROPS. - Nie znam sytuacji, a zaznaczam, że skarga dotyczy ostatnich miesięcy 2008 roku, by ktokolwiek informował o problemach dotyczących współpracy z kierownikiem. Wypowiedzi byłych pracowników mogą być różne. To ich odpowiedzialność za własne słowa - mówi Wojciechowska i dodaje, że oskarżona o mobbing Emila Ł. jest jedną z najlepszych pracownic.

O tym, że do nieprawidłowości w poznańskim ROPS mogło jednak dojść, świadczy postępowanie wyjaśniające, jakie przeprowadził w tej placówce Urząd Marszałkowski.

- Stwierdzono potrzebę między innymi zawieszenia w funkcji kierowniczej pracownika podejrzanego o stosowanie mobbingu do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego, wprowadzenie procedury antymobbingowej i opracowanie nowego systemu ocen pracowniczych - wymienia Anna Parzyńska-Paschke, rzecznik marszałka.

Kontrolujący stwierdzili też sporą rotację pracowników w dziale, którym kieruje Emilia Ł. Na 16 zatrudnionych w nim osób, 11 zrezygnowało z pracy w ciągu roku. W raporcie z kontroli można przeczytać jednoznaczną ocenę procedur wprowadzonych przez Emilię Ł.

"Cotygodniowy ranking najlepszych urzędników to naganny system ocen, a publiczne wytykanie błędów powodować mogło pogłębienie dyskom-fortu psychicznego".
Jak się okazuje dyrekcja ROPS wypełniła zalecenia poznańskiego Urzędu Marszałkowskiego. Pominięto jednak zalecenie zawieszenia kobiety oskarżonej o mobbing. Dyrektor tłumaczy, iż nie widziała takiej potrzeby, a do kierownik nie miała żadnych zastrzeżeń.

Jednocześnie zgodziła się, by na wypowiedzeniu umowy o pracę w stosunku do osoby, która złożyła pozew o mobbing, wpisać, że nastąpiło ono z winy pracodawcy.

Przed sądem oprócz byłych pracowników Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej zeznawać będą kolejni zatrudnieni tam obecnie urzędnicy. Termin następnej rozprawy wyznaczono na grudzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski