Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą odzyskać działkę, którą zagrabiono ich dziadkom

Daria Kubiak
Daria Kubiak
Dwóch kaliszan chce poczuć się w pełni właścicielami działki odziedziczonej po dziadkach. Miasto wystąpiło do sądu o uznanie zasiedzenia nieruchomości, na której stoi blok z lokatorami.

Po wielu latach starań Piotr i Ryszard Wrzodakowie z Kalisza wreszcie zostali właścicielami części nieruchomości przy ul. Prusa 1-3 w Kaliszu. Znajdujący się przy niej grunt ( położony pomiędzy ulicami Prusa, Łódzką i Żwirki i Wigury) należał w przeszłości do ich dziadków. W 1950 roku prawowici właściciele zostali wywłaszczeni. Następnie w listopadzie 1996 roku ówczesny wojewoda kaliski stwierdził nabycie przez miasto z mocy prawa gruntu oznaczonego jako działka 14,27.

Spadkobiercy - bracia Piotr i Ryszard Wrzodakowie - wnioskowali do ministra administracji i cyfryzacji o stwierdzenie nieważności kilku decyzji komunalizacyjnych. Minister wszczął takie postępowanie w październiku 2014 roku. W styczniu następnego roku decyzja wojewody kaliskiego z 1996 r. została przez ministra uchylona w odniesieniu do części skomunalizowanej działki. Minister administracji uznał, że jest to decyzja wydana z rażącym naruszeniem prawa i dlatego podlega we wskazanej części unieważnieniu.

Skomplikowane i zawiłe postępowanie administracyjne zakończyło się odzyskaniem przez spadkobierców części gruntu oznaczonego obecnie jako działka 104/6. Na niej stoją dwa komunalne budynki wielorodzinne.

- W czerwcu tego roku zostaliśmy właścicielami działki po dziadkach, co zostało potwierdzone wpisem w księdze wieczystej. Odpowiednie zawiadomienie zostało skierowane także do miasta. I w tym momencie pojawił się problem. Miasto, jako reprezentant Skarbu Państwa, wystąpiło do sądu z wnioskiem o uznanie zasiedzenia - mówi Piotr Wrzodak.

Właściciel działki nie kryje rozczarowania i oburzenia.

- Najpierw dziadkom i rodzicom komuna po wojnie zabrała nieruchomość, a teraz miasto chce to zrobić ponownie. Władze Kalisza oddają nieruchomości gminie żydowskiej i innym dochodzącym swych praw, a mnie chcą pozbawić własności, po prostu okraść - dowodzi Piotr Wrzodak.

Odnosząc się do tej sprawy wiceprezydent Kalisza Piotr Kościelny zapewnia, że rozumie rozgoryczenie mieszkańca, ale wyjaśnia, że miasto nie może postąpić inaczej. Po pierwsze dlatego, że w Wydziale Ksiąg Wieczystych Sadu Rejonowego w Kaliszu dokonano błędnego wpisu, z którego wynika, że Piotr i Ryszard Wrzodakowie są właścicielami całej działki. Tymczasem mają prawo tylko do części nieruchomości. - Błędny wpis do księgi wieczystej jest niezgodny z rzeczywistym stanem prawnym dotyczącym tej nieruchomości musi być sprostowany - wyjaśnia wiceprezydent.

Piotr Kościelny dodaje, że miasto zabiega o to, aby sąd uznał zasiedzenie części działki oznaczonej nr 104/6 ze względu na nakłady, jakie poczyniło przez 30 lat na tej nieruchomości. Zwłaszcza nakłady związane z utrzymaniem budynku, w którym mieszka kilkanaście rodzin. Z kolei Piotr i Ryszard Wrzodakowie oczekują od MZBM wydania części nieruchomości, w tym części bloku mieszkalnego. Chcą poczuć się na niej w pełni gospodarzami. To, jaki będzie los budynku, zależy od decyzji sądu.

- Ponadto Skarb Państwa wystąpił do sądu rejonowego z pozwem o usunięcie niezgodności pomiędzy treścią księgi wieczystej a orzeczeniem o wywłaszczeniu nieruchomości. Z tego powodu rozpatrzenie sprawy przekazania Ryszardowi i Piotrowi Wrzodakom nieruchomości będzie możliwe po zakończeniu postępowań sądowych - dodaje wiceprezydent miasta.

Piotr Wrzodak mimo wszystko ma nadzieję, że w państwie prawa ich rodzina nie zostanie skrzywdzona.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski