Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chudsze karpie i portfele

Monika Kaczyńska
Wygląda na to, że karp – jako filar tradycji wigilijnej – powoli słabnie. Będzie mniejszy i droższy
Wygląda na to, że karp – jako filar tradycji wigilijnej – powoli słabnie. Będzie mniejszy i droższy Sławomir Seidler
Przed Bożym Narodzeniem zatrzęsienia karpi nie będzie, a i ceny będą wyższe niż rok temu. Tegoroczna pogoda im nie sprzyjała. Długa, ostra zima sprawiła, że stawy zarybiano później niż zwykle. Chłód sprawił, że ryby kiepsko rosły i rozmnażały się.

- Odławiane dwuletnie karpie są przeciętnie o 20 proc. lżejsze niż rok temu - mówi Zbigniew Szczepański, prezes Towarzystwa Promocji Ryb "Pan Karp".  - Wiosną i latem panowały stosunkowo niskie temperatury, więc ryby rosły wolniej. Większe są odławiane tylko tam, gdzie jest ich mniej - dodaje.

Dla klientów oznacza to, że w sklepach za kilogram wigilijnej ryby przyjdzie zapłacić więcej niż przed rokiem. Wtedy cena hurtowa wynosiła 9,50-10 zł za kilogram. Niewiele drożej można było kupić ryby w hipermarketach.

W tym roku hurtowo będzie można kupić karpie po około 11-12 zł. Ich cena na półce sklepowej nie będzie więc niższa niż 14 zł. A i to raczej w supermarkecie. W sklepach rybnych, które zamawiają karpi mniej, może być jeszcze drożej.

Czy to odstraszy klientów? - Zapewne ludzie będą kupowali mniejsze ilości - przewiduje Władysław Staszewski, właściciel sklepu rybnego. - Zresztą, tę tendencję widać już od lat. Coraz więcej osób karpia kupuje tylko dla tradycji, coraz częściej też na wigilijnym stole zastępuje go łosoś albo pstrąg.
Mimo że wigilijny post nie jest już religijnym nakazem, Polacy jeszcze rzadko decydują się na święta po amerykańsku, z indykiem w roli głównej. Jednak duże sieci handlowe zauważają systematyczny, choć powolny wzrost sprzedaży indyków.

Mniej ryb, droższa pasza

Według szacunków Towarzystwa "Pan Karp" na polskie stoły trafi w tym roku 15 tys. ton karpi.
To o około 10 proc. mniej niż w roku ubiegłym. W "tłustych" latach w Polsce odławiało się nawet 25 tys. ton tych ryb. Wzrosły także koszty ich hodowli. Największy wpływ miały na to wysokie ceny zboża, które jest podstawą rybiego menu, a także wyższe ceny energii i paliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski