Wciąż nie wiadomo czy w zajezdni tramwajowej przy ul. Madalińskiego na poznańskiej Wildzie powstanie muzeum komunikacji. Postulat stworzenia takiego muzeum pojawił się po spotkaniu "Otwarte" w lutym tego roku. Rekomendację podchwyciła komisja rewitalizacji, a do pomysłu ostatecznie przychylił się prezydent.
Na wtorkowym posiedzeniu komisji rewitalizacji okazało się jednak, że przedstawiciele wydziału odpowiedzialnego za przygotowanie studium wykonalności projektu przyszli z pustymi rękami. - Nie wiedziałam, że mieliśmy zorganizować zespół roboczy, który będzie pracował nad pomysłem - broniła się Beata Kocięcka, szefowa Biura Nadzoru Właścicielskiego. Próbowała nawet przekonać radnych, że pomysł tworzenia muzeum w zajezdni jest nietrafiony, a miasto teren powinno sprzedać.
Zobacz też: Co skrywa muzeum komunikacji miejskiej w Poznaniu? [ZDJĘCIA]
Rzeczywiście, sprawa jeszcze w lutym nie była taka oczywista. Jakiś czas temu miasto planowało - po przejęciu terenu od MPK - sprzedać go. Powstały już pierwsze plany architektoniczne, które ostatecznie przypieczętowała decyzja o warunkach zabudowy. Sprawę uratowali miłośnicy komunikacji, którzy zainteresowali tematem radnych i miejskich aktywistów.
- Ostatecznie przecież sam prezydent przyznał, że to ostatnie miejsce w Poznaniu, w którym takie muzeum może powstać, więc nie można zmarnować tej szansy - przypominał Mariusz Wiśniewski, szef komisji rewitalizacji.
Dyskusja pokazała, że wciąż nie ma odpowiedzi na kluczowe pytania: kto i na jakich zasadach mógłby prowadzić muzeum komunikacji. Nie rozstrzygnięto, czy może to być np. MPK, czy oddział którejś z miejskich instytucji kultury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
