Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwiec 1956. Zginęło 58 osób – jednak straty mogły być dużo większe

Grzegorz Okoński
Grzegorz Okoński
Na placu Mickiewicza zgromadziło się nawet sto tysięcy poznaniaków. Funkcjonariusze bezpieczeństwa mieli powody do niepokoju, szczególnie wtedy, gdy tłum na ul. Kochanowskiego szykował benzynę, by wykurzyć ich ogniem. Ktoś z zabarykadowanych w budynku Urzędu Bezpieczeństwa funkcjonariuszy nie wytrzymał i strzelił...

Aleksandra Banasiak, pielęgniarka, która niosła pomoc rannym w czasie strzelaniny na ul. Kochanowskiego, słyszała rozmowę lekarza z jednym z funkcjonariuszy, gdy ten ostatni przyznał, że pierwsze strzały padły właśnie z ich strony. Jerzy Majchrzak, postrzelony w nogę, wspominał, że kule leciały z różnych stron, rykoszetując od kamiennego bruku. To sprawiało, że zaskoczeni rozwojem wypadków demonstranci próbowali znaleźć jakiekolwiek schronienie, a do wzywających pomocy, leżących rannych mało kto odważył się podbiec. Jednym z przypadkowych zapewne pocisków dostał, gdy biegł, próbując się wydostać z ulicy.

Dr Łukasz Jastrząb od 20 lat zajmuje się tematyką związaną z Poznańskim Czerwcem 1956 roku  Jest autorem najbardziej wiarygodnej - i na dzień dzisiejszy - ostatecznej listy 57 ofiar Czerwca 1956 roku. Prezentowane fotografie ofiar to unikaty, zdobyte przez dr Łukasza Jastrząba w trakcie jego badań naukowych. - Poszukiwania rodzin ofiar to była tytaniczna praca, w okresie bez internetu - podróże po całej Polsce, setki wykonanych telefonów, wysłanych pism, kwerendy w książkach telefonicznych, odwiedzanie miejsc zamieszkania ofiar, przepytywanie ich sąsiadów, poszukiwania na cmentarzach Wrocławia, Warszawy, Skały koło Ojcowa, przeszukiwanie archiwów szpitalnych w Poznaniu i w wielu innych miastach Polski... To także bardzo ciężkie emocjonalnie rozmowy z rodzinami, trudno to było czasem udźwignąć, widząc po 50 latach łzy podczas wspomnień... 57 ofiar, z czego 80 proc. to ofiary czysto przypadkowe... Tylko jeden cywil zginął z bronią w ręku, reszta to efekt przypadku i bezładnej strzelaniny, jaka miała miejsce wówczas na ulicach Poznania...  – mówi dr Łukasz Jastrząb.Zobacz kim były i jak zginęły ofiary Poznańskiego Czerwca na kolejnych slajdach ---->

Ofiary poznańskiego Czerwca'56. Podczas robotniczego buntu z...

58 zabitych

Historyk, dr Łukasz Jastrząb analizował wszystkie przypadki śmierci w czasie poznańskiego powstania: było ich 58, z czego 19 osób zginęło w sąsiedztwie siedziby Wojewódzkiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Kochanowskiego i na sąsiednich ulicach. Pozostali stracili życie na Jeżycach, w centrum, na ul. Fredry, ul. Ostroroga, i mostach Teatralnym i Dworcowym. Niektórzy z nich zginęli przypadkowo, w wypadku niewłaściwego posługiwania się zdobytą bronią. Najwięcej zginęło ludzi młodych, tych w wieku 16-20 lat było aż szesnastu. Do nich należał 19-latek, Marian Kubiak, zabity przez żołnierzy bagnetem, po tym, jak wyszedł z opanowanego przez demonstrantów czołgu. Ale najmłodszymi ofiarami byli 13-letni Romek Strzałkowski i dwóch 15-latków. Łukasz Jastrząb ustalił, że oprócz 31 robotników, zginęło 8 funkcjonariuszy służb mundurowych, 7 pracowników umysłowych i 7 uczniów, ponadto 3 rzemieślników i 1 kolejarz.

Straty mogły być wyższe

Należy przypuszczać, że ofiar mogłoby być więcej, gdy-by podjęto skoordynowaną próbę zdobycia budynku Bezpieczeństwa, ostrzeliwywanego przecież z aż 28 punktów, a także wtedy, gdyby interweniujące wojsko działało bardziej zdecydowanie, używając czołgów do ataku, a nie do zabezpieczania budynków. Część dowódców jednostek miała przecież doświadczenie bojo-we, w tym dotyczące walk ulicznych. Na szczęście żołnierze przeważnie nie chcieli walczyć. Kierowcy czołgów manewrowali ostrożnie: zanotowano tylko jeden przypadek zmiażdżenia przez czołg.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski