Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czterolatek pogryziony przez obrzeżki miał zapaść

Andrzej Janas, Beata Marcińczyk
Pogryziony przez insekty czterolatek z powodu zapaści trafił do szpitala.
Pogryziony przez insekty czterolatek z powodu zapaści trafił do szpitala.
Dziecko, które w połowie września zostało pogryzione przez insekty, z powodu zapaści trafiło do szpitala im. Krysiewicza w Poznaniu. Stało się to bezpośrednio po podaniu kolejnego antybiotyku.

Dwa tygodnie temu czterolatek został dotkliwie pogryziony przez obrzeżki odgołębie. Z opuchliznami rodzice zawieźli go na pogotowie, gdzie lekarze zalecili podawanie antybiotyku. Lek skończył przyjmować tydzień temu.

Chłopiec źle się czuł od ubiegłego poniedziałku - kaszlał, miał światłowstręt, pojawiła się wysoka gorączka.

- W tygodniu byliśmy u lekarza rodzinnego, ale stwierdził, że to pozostałość po jakiejś infekcji. W niedzielę synek miał już ponad trzydzieści dziewięć stopni. Pojechaliśmy do lekarza. Ten zapisał kolejny antybiotyk i leki przeciwgorączkowe. Po ich podaniu synek dostał zapaści. Zsiniał, przestał oddychać - opowiada zdruzgotana wydarzeniami pani Ania, mama chłopca. - Zadzwoniłam na pogotowie. Przez telefon instruowano mnie, jak mam synka ratować. W końcu zaczął oddychać - dodaje z ulgą.

Na razie lekarze uważają, że jest za wcześnie, by ocenić, czy przyczyną zapaści była reakcja organizmu na podanie antybiotyku, czy też być może ma ona jakiś związek z pogryzieniem przez obrzeżki.

- Synkowi pobrano krew, a także płyn mózgowo-rdzeniowy - mówi pani Ania. - Jestem przekonana, że to, co działo się z moim dzieckiem przez kilka ostatnich dni, ma związek z pogryzieniem przez obrzeżki.

Chłopiec mieszka w kamienicy przy ulicy Grobla w Poznaniu. W kilka godzin po tym, jak został pogryziony i trafił na pogotowie ze spuchniętą głową, uchem i rączką, w budynku przeprowadzono dezynsekcję. Pani Ania zgłosiła też sprawę do sanepidu.

- W tym roku otrzymaliśmy tylko dwa sygnały o obecności gołębi i pogryzieniu przez obrzeżki - mówi Cyryla Staszewska, rzecznik prasowy powiatowego sanepidu. - Do tej pory jednak żaden przypadek nie miał takich dramatycznych następstw, jak ten z ulicy Grobla. Warto, aby mieszkańcy zgłaszali nam tego rodzaju przypadki. Będziemy interweniować i wzywać ekipy dezynsekcyjne.

Kłopot w tym, że sanepid nie dowiaduje się o wszystkich przypadkach. Administratorzy czy właściciele nieruchomości z reguły załatwiają sprawę na własną rękę i zamawiają usługi firm specjalizujących się w dezynsekcji.

- W ciągu miesiąca mam przynajmniej dwie, trzy takie "gołębie" interwencje - twierdzi Ryszard Pietrzykowski z firmy Robalex. - Wzywa się nas nie tylko do oczyszczania strychów. Niedawno pracowaliśmy na szerokim gzymsie jednej z kamienic przy ulicy Kościuszki. Tam również były obrzeżki. Co do kamienicy przy Grobli, to dwukrotnie przeprowadziliśmy dezynsekcję, w mieszkaniu, jak i na strychu, gdzie były dwa gniazda gołębie - twierdzi R. Pietrzykowski. - Użyliśmy najskuteczniejszych środków. Moim zdaniem, po wprawieniu okna strychowego, którym dostawały się gołębie do środka, lokatorom tej kamienicy nic już nie zagraża.

Obrzeżek- niebezpieczny sąsiad
Obrzeżek jest rodzajem kleszcza, żerującym na gołębiach. Obrzeżki szczególnie groźne stają się po usunięciu gołębi z miejsca ich bytowania
Głodne osobniki w poszukiwaniu żywiciela rozchodzą się na wszystkie strony i często trafiają do ludzkich mieszkań. Dorosłe osobniki są odporne na niskie temperatury, a głodować mogą do 5 lat. Ukłucia obrzeżka są bolesne, a objawy to obrzęk, rumień, świąd, ból, gorączka, osłabienie i biegunka. Mogą być także przyczyną powstawania alergii oraz astmy, a w skrajnych przypadkach mogą wywoływać poważne reakcje alergiczne, w tym śmiertelny wstrząs anafilaktyczny. Obrzeżek żeruje nocą, atakując swoje ofiary podczas snu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski