MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy musimy dodatkowo zabezpieczyć kredyt?

Milena Kochanowska
Zapisy umów bankowych są zbyt ogólnikowe i nieprecyzyjne
Zapisy umów bankowych są zbyt ogólnikowe i nieprecyzyjne 123rf
Wiele osób, skuszonych niskim oprocentowaniem, wzięło kredyty denominowane do franka szwajcarskiego, żeby móc kupić mieszkania.

Na skutek wzrostu kursu tej waluty z jednej strony oraz spadku ceny nieruchomości z drugiej, konsumenci otrzymali od swoich banków żądanie ustanowienia tak zwanego dozabezpie-czenia. Z racji tego, że budżety domowe większości kredytobiorców nie są już w stanie znieść dodatkowych wydatków, zwrócili się oni do Federacji Konsumentów z pytaniem o to, czy mogą uniknąć kosztów dozabezpieczenia.

W większości umów kredytów hipotecznych banki zastrzegają sobie możliwość żądania dodatkowego zabezpieczenie kredytu w przypadku niekorzystnej dla banków zmiany w relacji pomiędzy wartością przedmiotu zabezpieczenia długu, a wartością udzielonego kredytu. Relację tę określa współczynnik LTV (z angielskiego loan to value). Jeżeli współczynnik ten wynosi 100 proc., oznacza to, że wartości kredytu i przedmiotu zabezpieczenia są sobie równe. Przekroczenie 100 proc. współczynnika oznacza, że wartość kredytu jest wyższa, niż wartość zabezpieczenia. Niekorzystna zmiana LTV może nastąpić z powodu obniżenia wartości przedmiotu zabezpieczenia - np. ze względu na spadek wartości mieszkania obciążonego hipoteką, wskutek podwyższenia wartości zobowiązania - np. wzrost kursu waluty, do której kredyt jest denominowany lub z racji obu tych zdarzeń jednocześnie.

- Nie wszystkie zapisy umowne, przewidujące możliwość żądania przez bank dozabezpieczenia, są jednak zgodne z prawem - uważa Elżbieta Połczyńska, prezeska poznańskiego oddziału Federacji Konsumentów. - Wiele z nich jest ogólnikowa i nie określa precyzyjnie tego, jaka zmiana relacji wartości przedmiotu zabezpieczenia do wartości kredytu uprawnia do żądania dodatkowego zabezpieczenia. Często również rodzaj zabezpieczenia, którego może domagać się bank, nie jest sprecyzowany.

Zdaniem przedstawicieli FK takie zapisy mogą więc nawet zostać uznane za umowne klauzule niedozwolone, bo stawiają kredytobiorców w niekorzystnej sytuacji, dając kredytodawcy możliwość wykorzystania zachodzących na rynku zmian do dodatkowego zarobku kosztem klienta.

- Konsument w momencie zawierania umowy musi być świadomy tego, w jakich okolicznościach mogą być od niego żądane dodatkowe zabezpieczenia oraz jakiego rodzaju - podkreśla Elżbieta Połczyńska. - Niedozwolone klauzule umowne nie wiążą konsumenta. Zatem w sytuacji, gdy bank stosuje tego typu zapisy, konsument nie jest zobowiązany do ustanowienia żadnego dozabezpieczenia.

Nawet jeśli zapisy umowy kredytu dotyczące dozabezpie-czenia nie są klauzulami niedozwolonymi, kwestią kontrowersyjną pozostaje przerzucanie całej odpowiedzialności za niekorzystną zmianę wartości nieruchomości lub obcej waluty na konsumenta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski