- Nie chcę mówić o przyczynach rozstania z trenerem, ale na pewno to skomplikowało mi przygotowania do walki, zwłaszcza ich ostatnią fazę. Nie ma co jednak płakać nad rozlanym mlekiem, tylko zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Jeśli będzie propozycja rewanżu z Meksykaninem, na pewno chętnie na nią przystanę - mówił rozżalony Wrzesiński.
Taktykę na walkę z Meksykaninem pochodzący ze Złotowa pięściarz ustalał więc już nie z Koperskim, tylko z Michałem Jędrzejczykiem, trenerem od przygotowania motorycznego, znanym ze współpracy z wojownikiem MMA, Mateuszem Gamrotem. O rywalu z Meksyku mówiło się, że może być najtrudniejszą z wszystkich ostatnich przeciwników "Wrzosa", ale mało kto się spodziewał, że "Czarny Diament" będzie niezwykle konsekwentnie wyprowadzał ciosy i pokaże się z aż tak dobrej strony.
- Encinia przez całą walkę wywierał presję. Może nie zaskoczył mnie tak bardzo siłą ciosów, ale łatwością ich wyprowadzania. Za późno przyjąłem taktykę odchodzenia z linii ciosów w obie strony. Dlatego przez 8 rund wyglądało to tak, że nie mam na niego recepty. Końcówka była nieco lepsza w moim wykonaniu, ale to już nie miał dużego wypływu na końcowy werdykt - dodał Wrzesiński.
Niespodzianki takiej jak w walce wieczoru nie było natomiast w starciu pochodzącego z Obornik, Tomasza Nowickiego z Ukraińcem Władyslawem Gelą. Niepokonany Wielkopolanin odniósł pewne zwycięstwo i liczy pewnie na to, że promotor Mariusz Grabowski zakontraktuje takiego rywala, który poprzeczkę postawi mu jeszcze wyżej.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?