18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Jaworski od roku jest zastępcą prezydenta Poznania. Ocena? "Trzy z plusem na zachętę"

Bogna Kisiel
Dariusz Jaworski od roku jest zastępcą prezydenta Poznania
Dariusz Jaworski od roku jest zastępcą prezydenta Poznania Fot. Waldemar Wylegalski
Rok temu Dariusz Jaworski został zastępcą prezydenta Poznania. Oczekiwania były duże. Czy sprostał im? - Żadnych spektakularnych zdarzeń nie można odnotować - uważa Grzegorz Ganowicz z PO, przewodniczący Rady Miasta Poznania. - Mamy za to serię zmian personalnych.

I to one wywołują najwięcej kontrowersji. No, poza jedną - Przemysławem Foligowskim, dyrektorem wydziału oświaty.

- To człowiek, który ma pewną wizję i stara się ją zrealizować - twierdzi Mariusz Wiśniewski, radny PO. - Jest to praca sapera, zwłaszcza w obecnym okresie. Jednak prezydent Jaworski powinien brać większą odpowiedzialność za zmiany w oświacie.
Wojciech Wośkowiak, radny klubu prezydenckiego (PRO) wskazuje, że propozycje dotyczące reorganizacji placówek oświatowych wzbudziły kontrowersje. - Kiedy są one konsultowane i uzgodnione ze społecznością lokalną ich odbiór jest zupełnie inny - mówi radny PRO.

Czytaj także:
Dariusz Jaworski po roku urzędowania. Zastępcę prezydenta Poznania ocenia Tomasz Szponder
Rok wiceprezydenta Poznania Dariusza Jaworskiego. Opinia Marcina Maćkiewicza

Brak rozmów na ten temat ze szkołami, nauczycielami, rodzicami to najczęściej podnoszony zarzut.
- Nie słucha się opinii fachowców. Przedstawiane projekty likwidacji szkół czy łączenia placówek przygotowywane są zza biura, są próbą narzucania autorytarnych rozwiązań - podkreśla Katarzyna Kretkowska z SLD.

Dariusz Jaworski przyznaje, że kwestia konsultacji ze środowiskiem szkół, rodziców jest ogromnym problemem
- Ale wygląda to już zdecydowanie lepiej, niż było, choć wiele jeszcze spraw wymaga poprawy . Jeśli ktoś nie dostrzega zmian w dyskusji na ten temat, to nie wykazuje dobrej woli - dodaje D. Jaworski.

Prezydent zwraca uwagę, że roszady personalne są wyrazem zmiany wizji kierowania oświatą czy kulturą. I twierdzi: - To nic złego, jeżeli zmienia się na lepszych zawiadujących danymi resortami.

Najwięcej emocji wzbudza odwołanie dyrektor wydziału kultury. Niektórzy twierdzą wręcz, że by się jej pozbyć połączono kulturę z biurem konserwatora zabytków, tworząc wydział kultury i dziedzictwa.

- Bardzo negatywnie oceniam to połączenie - mówi M. Wiśniewski. - Takie rozwiązanie już funkcjonowało w mieście i się nie sprawdziło. Platforma sceptycznie podchodzi też do wyboru nowego dyrektora wydziału kultury i dziedzictwa. Tę funkcję objęła osoba zawodowo i społecznie związana z innym miastem. Pytanie, na ile będzie w stanie pogodzić tak różne funkcje - dyrektora i członka samorządu innego miasta.

Antoni Szczuciński z SLD, szef komisji kultury zauważa, że D. Jaworski dosyć poważnie potraktował dorobek Kongresu Kultury i chciałby odcisnąć piętno na kulturze Poznania
- Jak na razie poprzez zmiany kadrowe - mówi A. Szczuciński. - Niewątpliwie jest ambitny, aktywny, próbuje autorsko podchodzić do swojego działania.

Jakub Jędrzejewski z PO, szef komisji kultury fizycznej ocenia zastępca prezydenta krótko: - Nie skupia się na kwestiach sportu, tylko kultury. Stąd nasza współpraca jest mocno ograniczona.

Katarzyna Kretkowska pytana o sport, za który odpowiada D. Jaworski, mówi o przepłaconych inwestycjach i obiektach, które nie przynoszą dochodów np. stadion. Jej zdaniem, brakuje dobrego gospodarza.

Dariusz Jaworski przyznaje, że są problemy szczególnie z grami zespołowymi, ale nie brakuje imprez masowych (maraton, triathlon). Jego zdaniem, biorąc pod uwagę stosunkowo niewielkie pieniądze przeznaczone na sport, Poznań całkiem nieźle się prezentuje.

- Pierwszy rok pracy pana Jaworskiego to jest miotanie między chęcią przypodobania się prezydentowi, a zdrowym rozsądkiem. Ani jedno, ani drugie mu nie wychodzi. Nikt nie wie co myśli i co chce zrobić - twierdzi Michał Grześ z PiS. - Trochę jestem zaskoczony, że minął już rok, bo powinien więcej pokazać na co go stać.
Jaką ocenę wystawiłby mu radny?
- Jako nauczyciel nie chciałbym go zniechęcić do pracy. Dałbym mu trzy plus na zachętę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski