Punkty wymazowe przeżywają prawdziwe oblężenie. Niemal w całej Polsce ustawiają się do nich długie kolejki. Część osób przyjeżdża samochodami, część przychodzi pieszo, większość na test na obecność koronawirusa musi czekać od 30-45 min do nawet dwóch godzin. W kolejkach stoją osoby odczuwające objawy infekcji i osłabione, osoby starsze, kobiety w ciąży i dzieci, a przede wszystkim: zarówno realnie zakażeni, jak i potencjalnie zakażeni, którzy mogą okazać się zupełnie zdrowi.
Jak informują mieszkańcy, stojąc tak długo w kolejce do pobrania wymazu, tuż za pacjentami covidowymi, nie czują się bezpiecznie. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w środę, 2 lutego, w punkcie wymazowym przed nowotomyskim szpitalem.
- Jestem wściekła, ponieważ stoję tutaj od dobrej godziny, a czuję się bardzo źle...mam gorączkę, katar i kaszel. Bolą mnie mięśnie, nie mam smaku ani zapachu. A tutaj w tym zimnie czuję się jeszcze gorzej. A przede mną jeszcze z 8 osób. To trwa wieczność
- mówi jedna z oczekujących kobiet.
Mieszkańcy zamieszczają też niezadowolone komentarze w sieci i pytają o możliwość rozwiązania sytuacji poprzez pobieranie wymazów w mobilnych punktach typu drive thru.
Sprawdź też:
Jak informuje dyrekcja nowotomyskiego szpitala, punkt wymazowy działa od poniedziałku do soboty, przez około 6 godzin dziennie. Czas pracy jest elastycznie dostosowywany do ilości zgłaszających się pacjentów. Jeszcze 3-4 miesiące temu punkt działał 2 razy w tygodniu po 2 godziny dziennie.
Godziny pracy ograniczone są m.in z powodu czasu, w jakim pracownicy muszą przekazać pobrane wymazy do ośrodka zlokalizowanego w Poznaniu, wykonującego badania.
- Średnio w ostatnich 2-3 tygodniach pobieramy ok. 150 wymazów dziennie. Zważywszy na czas pracy dedykowany do pobierania wymazów i czas wykonania procedury kolejki nie powinny powstawać. Jednak dzieje się tak i nie jest to zależne od naszej organizacji pracy
- informuje Tomasz Przybylski.
Wyjaśnia również, że realizując procedurę świadczenia wymazów PCR pracownicy opierają się na systemie informatycznym wskazanym przez MZ i NFZ. W systemie ogólnopolskim prowadzone są zapisy do kolejki pobrań, niezależnie prowadzone są też własne zapisy.
- Jak się okazuje stanowi to ok. 30% zgłaszających się do wymazów. Pozostałe 70% to są osoby zgłaszające się z pominięciem systemu zapisów. Zgłaszają się bezpośrednio po uzyskaniu zlecenia, niestety czas ten też nie jest przewidywalny. Powoduje to, że nie jesteśmy w stanie rozplanować pobrań w taki sposób, aby zminimalizować jednorazową ilość osób w kolejce. Oczywiście podejmujemy działania w kierunku pozyskania z różnych źródeł dodatkowych osób do wykonywania wymazów, jednak jest to obecnie bardzo trudne
- dodaje dyrektor nowotomyskiej lecznicy.
- Punkt działa w systemie otwartym, co sprawia że nie ma możliwości realizacji wymazów wewnątrz pomieszczeń i nie ma możliwości zorganizowania tzw. poczekalni
- mówi szef placówki.
Dyrektor podkreśla również, że szpital jako pierwszy z chwilą wystąpienia pandemii zgłosił gotowość niesienia pomocy chorym i uczestnictwo w działaniach zapobiegających, przeciwdziałających i zwalczających koronawirusa. Jak się okazuje do dnia dzisiejszego placówka jest jedynym w powiecie podmiotem leczniczym pobierającym wymazy PCR, pomimo że taką możliwość posiada każdy, kto udziela świadczeń zdrowotnych w tramach zawartych z NFZ umów.
- Proszę zauważyć, że szpital udziela świadczeń we wszystkich dotychczasowych zakresach z wyjątkiem świadczeń stacjonarnych na rzecz ciężarnych, które musieliśmy zawiesić z chwila uruchomienia oddziału covidowego, za co przepraszamy. Dodatkowo wykonujemy świadczenia związane z walką z Covid-19, tj. szczepienia ochronne, wymazy PCR, świadczenia na rzecz chorych z podejrzeniem o zakażenie koronawirusem oraz chorych z rozpoznanym zakażeniem. Wszystkie te działania wykonujemy w realiach pandemii i obecnej otaczającej nas rzeczywistości przy dotychczasowych zasobach kadry medycznej i niemedycznej, która od blisko dwóch lat pracuje w trybie podwyższonej gotowości i wzmożonego stresu. Tym bardziej przykro nam w sytuacji okresowych, negatywnych wpisów dotyczących pracy szpitala, jakie pojawiają się w mediach publicznych, a które w naszej ocenie obiektywnie nie przedstawiają opisywanych sytuacji
- wyjaśnia i tłumaczy dyrektor nowotomyskiego szpitala.
Źródło: Nowy Tomyśl: "Godzinami stoimy w kolejce" mówią rozżaleni i wściekli mieszkańcy!
Czytaj też:
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?