Droga z kiepskimi widokami

Czytaj komentowany tekst: Zamek w Kórniku: Wybudują ulicę w przyzamkowym parku? [ZDJĘCIA]

Może dlatego, że planowana jest na terenie uznanym za pomnik historii. I nieistotne w tym momencie jest to, jak bardzo ta droga jest potrzebna, skoro w tym właśnie miejscu jest źle widziana. Czasami interes publiczny musi przegrać z historią, właśnie dlatego, że interesy publiczne są zmienne, a historia jest constans.

Nie ma przypadkowych pomników historii. Jeżeli ktoś kiedyś uznał jakiś teren za część historii, to niech tak zostanie, bo trudno będzie już obronić nie tylko teren wokół zamku w Kórniku, ale także dziedziniec na Wawelu przed pomysłem budowy tam parkingu. Czyż parkingi nie będą potrzebne mieszkańcom Krakowa?

Na szczęście nie będzie takiej potrzeby, by prezydent Komorowski własną piersią bronił tyłów kórnickiego Rynku przed niecnymi zamiarami burmistrza. Ten sam przyznaje, że jak nie będzie zgody, odstąpi od swoich planów. Może i druga strona ustąpi wtedy w sprawie kamienicy. Historia jest bowiem nie tylko historią wojen, ale także historią zawierania rozejmów. I dobrze by się stało, by ta nieistniejąca droga, która teraz podzieliła ratusz i zamek, w końcu ich połączyła.

Może nie trzeba też od razu angażować najwyższych instancji, jak wspomnianego wcześniej prezydenta Komorowskiego. Ludzie, którzy żyją w jednym mieście, powinni umieć rozmawiać ze sobą bez pomocy pośredników. I chociaż czasy króla Artura już dawno minęły, to zawsze jest dobry czas na okrągły stół.