Drzewa na ulicy Święty Marcin nie mają się dobrze. Co się dzieje z zielenią w centrum Poznania?

W ramach przebudowy ulicy posadzono 67 dużych drzew. Do tej pory siedem z nich już zmarniało. W 2021 roku cztery klony w złej kondycji zostały wymienione na nowe. Wykonane badania wykazały chorobę grzybową oraz zwiększoną zasadowość gleby. W tym tygodniu zaplanowana została wymiana kolejnych trzech drzew. Dwa zostały już zastąpione nowymi, a wycinka trzeciego została wstrzymana do wiosny. Wycięte drzewa oraz gleba zostaną przebadane.

ZDM podkreśla, że zieleń została objęta 10-letnią pielęgnacją i gwarancją wykonawcy prac. W ramach całorocznej pielęgnacji drzewa są podlewane, nawożone, a ich kondycja monitorowana.

Na ulicy Święty Marcin zdecydowano na posadzenie drzew w w specjalnie przygotowanych miejscach wyposażonych w systemy antykompresyjne, które pozwalają na rozwój systemów korzeniowych oraz umożliwiają ich podlewanie. Aneta Mikołajczyk z koalicji ZaZieleń Poznań wskazuje, że kwestia drzew w tym miejscu jest bardzo skomplikowana i trudno jednoznacznie wskazać przyczynę obumierania drzew. Powodów może być wiele. Specjaliści od roślinności musieli bowiem dopasować rośliny do z góry określonych w projekcie drzew.

Przy sadzeniu drzew zastosowano nowoczesny system nawadniający i zabezpieczający tak, by ulica mogła jednocześnie pełnić funkcję deptaka i być zielona. To jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów, a warunki dla roślinności są bardzo trudne. Nie ma jednak jednoznacznej odpowiedzi, co ostatecznie odpowiada za obumieranie drzew.

– Korzenie są całe zabudowane, nie wiemy więc, czy pojedyncze drzewa nie są zalewane, bo stoi tam woda, czy dane drzewo nie ma za mało wody, bo drenaż działa zbyt intensywnie i woda przelewa się przez skrzynię. Żeby to sprawdzić, należałoby rozebrać konstrukcję do dna i sprawdzić, co tam się dzieje

– tłumaczy Aneta Mikołajczyk.

Zniszczenia mogą być też spowodowane chemikaliami używanymi do mycia nawierzchni, które w wyniku błędu lub nieuwagi dostały się do systemu korzeniowego drzewa. W praktyce jest to niemożliwe do zweryfikowania, bo sytuacja mogłaby mieć miejsce wiele miesięcy przed faktycznym obumarciem lub chorowaniem drzewa.

Wątpliwości budzi także dobór gatunkowy drzew. Aneta Mikołajczyk wskazuje, że klony pospolite sprawdzają się w parkach, ale nie w pasach drogowych. Na ulicy Święty Marcin mamy do czynienia ze skrajnie trudnymi warunkami – silne nasłonecznienie, zanieczyszczenia, beton i mała odległość od budynków. Niewiele gatunków poradzi sobie w takich okolicznościach.

Zarząd Dróg Miejskich przekazuje jednak, że nie planuje wymiany drzew na inny gatunek, a te, które już rosną są na bieżąca kontrolowane. Stosowane są biologiczne środki, które m.in. stymulują wzrost systemu korzeniowego i zapobiegają namnażaniu się szkodników.

– Wszystko wskazuje na to, że taki proceder będzie się powtarzał i wymiana przynajmniej kilku drzew każdego roku będzie konieczna

– podsumowuje Mikołajczyk.

Zobacz też: