Sprawdzenie ocen i obecności, uzyskanie informacji na temat planu lekcji oraz terminu najbliższej wywiadówki. Teraz rodzic ma to wszystko w zasięgu ręki. Może kontrolować dziecko z każdego miejsca świata - wystarczy, że ma dostęp do internetu. Coraz więcej szkół decyduje się na wymianę dziennika papierowego na elektroniczny. Dyrektorzy różnie rozwiązują jednak kwestię opłaty za tę usługę. Są tacy, którzy biorą pieniądze od rodziców - choć zgodnie z prawem jest to zakazane.
Zobacz: E-dzienniki: Rodzice dostaną SMS-a o wagarach
Sprawę opłat za e-dziennik reguluje rozporządzenie ministra edukacji narodowej, które weszło w życie 3 września. Jak informuje Kuratorium Oświaty w Poznaniu, akt prawny wprowadził zapis mówiący, że prowadzenie dziennika elektronicznego wymaga umożliwienia rodzicom bezpłatnego wglądu do niego. Szkoły jednak różnie ten zapis interpretują.
- W podstawówce mojego dziecka dziennik elektroniczny jest obecny już od kilku lat - mówi pani Małgorzata, mama z Koziegłów. - Opłata za niego wynosi 25 zł rocznie - gdy rodzic płaci bezpośrednio firmie udostępniającej usługę lub 22 zł, jeśli robi to za pośrednictwem szkoły. Gdy rodzic nie chce płacić, może powiedzieć, by nauczyciele wpisywali oceny do dzienniczka ucznia. Wgląd do dziennika elektronicznego ma zapewniony w szkole.
Sprawdź również: E-dzienniki: Młody haker zmieniał szkolne oceny
Podobnie jest w innych miejscach. W Szkole Podstawowej nr 2 w Murowanej Goślinie dziennik elektroniczny działa od 2 lat. Rodzice mogą jednak bezpłatnie korzystać z niego tylko w szkole, w obecności nauczyciela - tak jak było to w przypadku dziennika papierowego. Jeśli chcą zobaczyć oceny dziecka w domu, muszą zapłacić 25 zł.
- Robimy wszystko zgodnie z prawem. Rodzic ma zapewniony dostęp do informacji - stwierdza dyrektorka szkoły Mirosława Szudera.
Zdaniem rodziców nie chodzi o samą kwotę, ale o zasadę.
- Za dzienniki papierowe nikt nie musiał płacić. Szkoły same to finansowały. Poza tym dlaczego w jednych szkołach trzeba płacić, a w innych nie? I dlaczego właśnie tyle, a nie więcej lub mniej? - pyta pan Łukasz, tata z Murowanej Gośliny.
Dostęp do E-dziennika nic nie kosztuje rodziców m.in. w Gimnazjum nr 54 na poznańskim Grunwaldzie. Jak tłumaczy dyrektorka Dorota Pilna, koszty pokrywane są w całości z budżetu szkoły. Niektóre placówki - właśnie dlatego, by rodzice nie płacili za korzystanie z dziennika elektronicznego, zdecydowały się na wersję bezpłatną.
- Nie chcemy obciążać rodziców dodatkowymi kosztami. Mają ich już wystarczająco dużo - mówi Sławomir Eliks, dyrektor Gimnazjum nr 56 w Poznaniu.
Szkoły coraz częściej decydują się na wprowadzanie e-dzienników, ponieważ - jak mówią dyrektorzy - jest to wygodne i dla rodziców, i nauczycieli.
Sprawdź również: E-dzienniki: Młody haker zmieniał szkolne oceny
- W każdej klasie jest komputer z dostępem do internetu. Już w momencie sprawdzania obecności, rodzic wie, czy jego dziecko na pewno jest w szkole - mówi Dorota Pilna. - W przypadku dziennika elektronicznego wszystko działa dużo sprawniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
