Egzamin na prawo jazdy: Pogrom jest, ale mniejszy niż w kraju

Egzamin na prawo jazdy: Zdać można, nawet na maksa!

Do pierwszego egzaminu podeszło w poniedziałek 16 osób. Pozytywnie zaliczyły go zaledwie trzy osoby. Nieco lepiej było podczas drugiego egzaminu. Na 18 zdających aż pięciu odniosło sukces.

- Ale prawie wszyscy zdobyli powyżej 60 punktów, więc nie jest źle - mówi Aleksander Kowalewicz, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu.

EGZAMIN NA PRAWO JAZDY - PRZYKŁADOWE PYTANIA

Jego zdaniem, kursanci nie zawiedli. Marta Bejma, jedna ze zdających w poniedziałek osób, zdobyła 74 punkty, czyli... maksimum. Jaki jest jej przepis na sukces?

- Trzeba zapomnieć o wkuwaniu tekstów na pamięć i nauczyć się do egzaminu z kodeksu - mówi. - To wystarczy.

Inna z osób, której udało się zdać nowy egzamin teoretyczny radzi z kolei, by szukać w internecie pytań i rozwiązywać ich jak najwięcej.

NASZ PORADNIK:
JAK ZDOBYĆ PRAWKO? POBIERZ WNIOSKI

Jakie pytania najbardziej zaskoczyły zdających? M.in. z udzielania pierwszej pomocy, a także...

- Co spowodowało, że żarówki kierunkowskazu migają za szybko? - opowiada Paweł Garbaciak, który również zakończył egzamin z pozytywnym wynikiem. - Chodziło o zwarcie w instalacji elektrycznej.

Błażejowi Musiałowi zabrakło jednego punktu, by egzamin zdać. Nie załamał się.

- Uda się następnym razem - mówi. Czy zmieni sposób uczenia się? - Chyba nie.

Podczas pierwszego egzaminu udało się uniknąć kłopotów technicznych. Przed każdym egzaminem zdający dowiadują się, jak należy rozwiązywać zadania, w jaki sposób zaznaczać prawidłowe odpowiedzi, czy można je poprawiać i ile jest czasu na każde z pytań.

Podobne informacje wyświetlane są również na wielkim monitorze w poczekalni. Tak, by każdy, jeszcze przed rozpoczęciem egzaminu, mógł się zapoznać z zasadami i nieco z nimi oswoić.

- Mam nadzieję, że w podobne programy wyposażą się wszystkie szkoły jazdy. Dzięki temu nikt nie będzie zaskoczony w momencie podchodzenia do egzaminu - mówi dyrektor WORD-u.