Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Nowe rozdanie w grze o mistrzostwo. Kto ma najlepsze karty?

Maciej Lehmann
Grzegorz Dembiński
Legia na szczęście nie wykorzystała potknięcia Lecha. Ale po środowej kolejce tabela może być jeszcze bardziej spłaszczona. Emocje będą duże.

- Wszyscy uznali, że karty są rozdane, kto wie, może jedna została jeszcze pod stołem i zostanie dla nas - te słowa trenera Jagiellonii Michała Probierza robią furorę. Białostocki zespół po niespodziewanej wygranej 3:1 w Poznaniu z Lechem stał się kandydatem do mistrzostwa Polski. Już w środę karty w grupie mistrzowskiej zostaną na nowo rozdane. Lech podejmuje Śląsk, Legia gra u siebie z Jagiellonią, Wisła z Pogonią, a Górnik z Lechią. Kto ma w ręku najwięcej atutów, a kto blotki?

Tajna broń Lecha - szczęście
Lech ma dużo szczęścia, bo w niedzielę po meczu z Jagą wydawało się, że to już koniec snów o mistrzostwie. A tymczasem kolejny raz "wyłożyła" się też Legia i Kolejorz zachował fotel lidera.

- Nadal wszystko zależy tylko od lechitów i to jest najlepsza informacja po tym weekendzie - mówi nasz ekspert Ryszard Rybak. Były skrzydłowy twierdzi, że po dwóch ciężkich bojach z Legią z naszych piłkarzy wyraźnie w niedzielę "zeszło powietrze". - Jeśli chce się być mistrzem, trzeba teraz pokazać sportową złość. Zrehabilitować się można niemal natychmiast, nie trzeba czekać dwa tygodnie na kolejny mecz i te nastroje trener Skorża powinien wykorzystać. Powrót Arajuuriego scali szwankującą defensywę. Śląsk nie jest zespołem, przed którym trzeba czuć strach. Nawet trener Legii Henning Berg przyznał po meczu, że Lech wygra z wrocławską ekipą. A on chyba wie co mówi, skoro grał ostatnio i z poznaniakami i ze Śląskiem - dodaje Rybak.

źródło: Press Focus/x-news

Legia sparaliżowana?
- Wydaje mi się, że legioniści byli sparaliżowani faktem, że wygrywając we Wrocławiu mogli przeskoczyć Lecha w tabeli. Remis był sprawiedliwym wynikiem, chociaż pozostawił legionistom niedosyt. Przecież mogli znów być liderem tabeli - ocenia były piłkarz i trener Legii, Stefan Białas, w rozmowie z agencją x-news. - Bardzo ważny w kontekście tytułu mistrza Polski będzie mecz Legii z Jagiellonią. Faworytem wciąż jednak jest Lech, który ma nad rywalami punkt przewagi. Niedzielny zimny prysznic powinien sprowadzić piłkarzy Lecha na ziemię - dodaje.
Korona polskiej ekstraklasy
W Białymstoku euforia. - Jaga zdobyła koronę polskiej ekstraklasy - pisze "Kurier Poranny" wymieniając bohaterów wyjazdowych wygranych w Poznaniu, Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. - Nie jesteśmy klubem, który ma wielkie finanse. Ale w drużynie mamy znakomitą atmosferę i możemy skończyć sezon na bardzo dobrym miejscu. Mamy charakter. Dawno nie było sytuacji, gdzie tracąc jako pierwsi bramkę wygrywamy mecz, a tego w Poznaniu dokonaliśmy - mówi bramkarz Jagi Bartłomiej Drągowski.

- To młoda drużyna i będzie miała wielkie wahania formy. Można z nią przegrać, ale też łatwo wygrać, kiedy coś się nie układa. Teraz czekają ją dwa trudne mecze w Warszawie i u siebie z Wisłą. Oglądałem mecz Jagiellonii w poprzedniej kolejce ze Śląskiem. Wrocławianie w pierwszej połowie mieli momentami miażdżącą przewagę, ale strzelili tylko jednego gola. Ekipa Probierza obudziła się po przerwie i zremisowała, ale widać, że ma kłopoty, jeśli odda się jej piłkę i nie może grać z kontry - mówi Rybak.

Wisła - zgrana lewa czy zespół o dużym potencjale
"Czarnym koniem" rozgrywki o tron może być Wisła, która w fazie mistrzowskiej zdobyła cztery pkt. i pewnie dopisze sobie kolejne za wygraną z Pogonią. A wtedy to "Biała Gwiazda" będzie rozdawała karty. - Pod kierunkiem Kazia Moskala w końcu złapali formę - twierdzi Kamil Kosowski.

- Odżyli Maciej Jankowski czy Guerrier, których potencjału nie był w stanie wykorzystać Franciszek Smuda. Wisła jest w komfortowej sytuacji, ona nic nie musi. To może zaowocować tym, że grając na luzie, może pokazywać pełnię umiejętności. Jeśli Wisła nie wywalczy miejsca w europejskich pucharach, to nic wielkiego się nie stanie, ale jak znam trenera i tych chłopaków, to nie odpuszczą do końca. Jeśli Wisła będzie rozgrywać takie mecze jak z Górnikiem czy Lechią do końca sezonu, to śmiało może myśleć nawet o mistrzostwie. Ostatni mecz zagrają z Lechem. Można wyobrazić sobie sytuację, w której to właśnie ten ostatni mecz będzie decydował o tytule. Wtedy decydująca będzie dyspozycja dnia i indywidualności. A Wisła ma ich więcej od Lecha. W Krakowie jest Stilić, w Poznaniu Jevtić, ale jeśli już popatrzymy na atak, to Lech takiego piłkarza jak Paweł Brożek nie ma - twierdzi były reprezentant Polski.

RELACJA SMS

Nie będziesz w stanie śledzić meczu Lecha ze Śląskiem? Nic straconego! Zamów najlepszą relację SMS w Ekstraklasa.net! Nasz dziennikarz poinformuje Cię o składach, opisze strzelone bramki i przekaże wynik do przerwy i po ostatnim gwizdku!

Aby zamówić relację na żywo na Twój telefon wyślij SMS o treści lechslask na numer 72355 (koszt 2,46 zł).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski