Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Enea Tri Tour w Pile! Eksperymentalne zawody w cieniu tragedii na trasie rowerowej!

Radosław Patroniak
Zmagania triathlonistów w Pile rozpoczęły się tradycyjnie, bo od pływania, ale w kolejnych dniach nastąpiło już wymieszanie konkurencji
Zmagania triathlonistów w Pile rozpoczęły się tradycyjnie, bo od pływania, ale w kolejnych dniach nastąpiło już wymieszanie konkurencji Fot. Wiesław Szmagaj
„Ludzie z żelaza” kolejny przystanek w zawodach z cyklu Enea Tri Tour wyznaczyli sobie w Pile. Nad Jeziorem Płotki przez trzy dni ścigano się w nowej formule.

– Cztery starty w trzy doby to zabójcza dawka. Nie wiem czy kiedykolwiek takie zawody odbyły się na świecie, wiem natomiast, że po raz pierwszy w Polsce. Eksperyment się powiódł, choć trzeba jasno sobie powiedzieć, że ta nowość to ciekawe wyzwanie dla wyczynowców. Dla amatorów i debiutantów zdecydowanie polecałbym tradycyjne zawody – tłumaczył poznaniak Filip Przymusiński, drugi w klasyfikacji generalnej pilskiej imprezy.

Zwyciężył Tomasz Brembor z Chorzowa, zawodnik młodego pokolenia, specjalizujący się w sprintach. – Tomek jest członkiem kadry olimpijskiej. Pół roku temu rzucił szkołę i w stu procentach poświęcił się triathlonowi. Poza tym to świetny pływak, a na I i III etapie rywalizacja w wodzie miała duży wpływ na przebieg całej konkurencji – przyznał lider cyklu Enea Tri Tour, który do Piły przyjechał pięć dni po starcie w gdyńskim triathlonie (rywalizującym z poznańskim o palmę pierwszeństwa w kraju), gdzie zajął trzecie miejsce wśród Polaków.

Przymusińki uważa, że zawody w eksperymentalnej formule można kontynuować, tylko trzeba zadbać o ich oprawę. – Wyselekcjonowa grupa 80 zawodników może startować przez trzy dni na różnych dystansach i w różnej konfiguracji konkurencji, ale nie przy 60 kibicach i nie na obrzeżach miasta, tylko w jego centrum. Tylko, że to bardziej uwaga do organizatorów niż zawodników – podkreślił wielokrotny medalista MP, który miał również zastrzeżenia do nagród. – Były symboliczne. Po trzech dniach „umierania” na trasie otrzymałem buty kolarskie, koszulkę i długopis – dodał Filip Przymusiński.

Nagrody w Pile zeszły jednak na drugi plan, bo na ostatnim etapie zawodów (1/4 Ironmana), na trasie kolarskiej zasłabł 27-letni zawodnik z Poznania. Mimo szybkiej akcji reanimacyjnej i wysiłków lekarzy z miejscowego szpitala wspomniany triathlonista zmarł.

– To pierwszy taki przypadek w Polsce. Zagranicą dochodziło do wypadków śmiertelnych, ale częściej w wodzie niż na rowerze. Pływanie jest zdradliwe, bo wiele osób myśli, że umieją pływać, a tak naprawdę unoszą się na wodzie. Często w sytuacjach zachłyśnięcia czy podtopienia życie zawodnikom ratują pianki, ale nie są one obowiązkowe. Jazda na rowerze też może być niebezpieczna, kiedy są pułapki na trasie, ale w Pile, poza dziurowym asfaltem, ich nie było. Nie chcę ferować wyroków, ale w naszych realiach często amatorzy porywają się z motyką na słońce – zakończył poznański triathlonista.

Wyniki Enea Tri Tour w Pile:
Ietap (400 m pływanie/8 km rower/3 km bieg): 1. Tomasz Brembor (Chorzów), 2. Filip Przymusiński (UAM Szpot Triathlon Poznań), 3. Konrad Zdun (UKS 9 Kalisz), 1. Anna Piorun (Kalisz), II etap (duathlon): 1. Jakub Woźniak (Gielnów), 2. Łukasz Kalaszczyński (Płock), 3. Brembor, 1. Piorun, III etap (aquathlon): 1. Brembor, 2. Przymusiński, 3.Zdun, 1. Piorun, IV etap (1/4 Ironmana): 1. Brembor, 2. Przymusiński, klasyfikacja generalna: 1. Brembor, 2. Przymusiński, 3. Kalaszczyński, 1. Piorun.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski