Jeszcze nigdy też nie planowano z takim wyprzedzeniem i takim rozmachem 15. meczów, czyli tylu, ile rozgrywanych jest w Polsce w weekend w ekstraklasie i I lidze. Nie chcę w ten sposób obniżać rangi ME, ale nie jesteśmy odcięci od świata tak jak Korea Płn. i nie musimy się obawiać napływu obcokrajowców. Poza tym żyjemy w globalnej wiosce, a ważne mecze odbywają się w niej co drugi dzień...
Najdłużej w Wielkopolsce przebywać będą Portugalczycy, bo oni w hotelu Remes w Opalenicy zamieszkają co najmniej trzy tygodnie. Kibice w Lizbonie i Porto są oburzeni, że ich federacja wybrała najdroższy ośrodek treningowy w Polsce (za każdą dobę będzie musiała zapłacić około 25 tys. euro).
My zamiast cieszyć się, że mamy lidera jakości i zysku, zastanawiamy się czy to jest moralne i uzasadnione wobec kryzysu ekonomicznego, który panuje w portugalskiej gospodarce. Właściciel Remesu Bartosz Remplewicz, nie zmuszał jednak nikogo do podpisywania umowy, więc naprawdę nie musi mieć teraz skrupułów.
Nie musimy mieć też obaw przed najazdem kibiców. W Poznaniu były już mecze pucharowe, regaty wioślarskie, mistrzostwa brydżowe i inne turnieje międzynarodowe, na które przyjeżdżało po kilka tysięcy osób z zagranicy. Oczywiście to inna skala niż ta obowiązująca podczas Euro, ale test został zdany przez miasto już kilka razy. Nie będzie więc nadmiernych problemów z noclegami, przejazdami i zachowaniem fanów, choć już ogłoszono, że starcie Chorwatów z Włochami to mecz podwyższonego ryzyka. Ultrasi Dinama Zagrzeb i Hajduka Split mogliby sprawdzić gotowość bojową szalikowców Lazio i Interu, tylko pewnie oni interesują się tak samo Euro jak kibole Lecha, czyli wcale...
Zagrożenia paraliżem miasta nie ma sensu wyolbrzymiać. Okres meczowy w stolicy Wielkopolski to raptem 10 dni. Biura podróży wprawdzie w tym czasie szykują się do uruchomienia specjalnej oferty dla kobiet, ale zapewniam, że ci, którzy zostaną w Poznaniu, nie będą się czuć jak intruzi.
Czy w tej sytuacji warto przejmować się Euro? Pewnie tak, ale nie dotyczy to zwykłych mieszkańców, tylko tych, którzy są zaangażowani bezpośrednio w projekt. Oni z tego żyją i oni z tego, co zrobią, będą rozliczani. Moim zdaniem stoją przed absolutnie wykonalnym zadaniem, tym bardziej że przygotowują się do niego już prawie pięć lat...
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?