Farma Mleka jest poznańską firmą, która swoją siedzibę ma przy ul. Młyńskiej. Spółka chwaliła się, że posiada już kilkaset sztuk bydła, a w ciągu 3-4 lat zamierza powiększyć stado do 10 tys. sztuk, podczas gdy naprawdę kupiła tylko 11 krów. W związku z tym namawiała konsumentów do inwestycji w bydło mleczne.
- Zyskaj od 9 proc. z rocznej inwestycji z zabezpieczeniem. Pasywny dochód co miesiąc. Farma Mleka SA, kupuje krowy mleczne rasy HF, oddaje je pod opiekę rolników i sprzedaje mleko. Zyskami dzieli się pomiędzy inwestorami i rolnikami
- pisali na Facebooku przedstawiciele Farmy Mleka.
UOKiK sprawdziła Farmę Mleka
Ich działalność sprawdzili pracownicy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Farma Mleka chwaliła się w materiałach reklamowych i podczas webinarów liczebnością już posiadanych stad, współpracą z rolnikami i mleczarniami oraz dynamicznymi planami rozwoju. Z naszych ustaleń wynika, że te informacje mocno odbiegały od prawdy. W efekcie wprowadzenia w błąd konsumenci mogli podejmować niekorzystne dla siebie decyzje finansowe
– mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
UOKiK przyjrzał się działaniom firmy za pomocą instytucji "tajemniczego klienta".
- Pracownik urzędu jako „tajemniczy klient” wziął m.in. udział w jednym z webinarów organizowanych przez Farmę Mleka dla potencjalnych inwestorów. Prowadził go prezes firmy, który zapewnił, że spółka współpracuje już z 7 gospodarstwami rolnymi i posiada ok. 300 krów. Zaznaczył również, że w ciągu 3-4 lat Farma Mleka chce rozszerzyć współpracę z rolnikami do 50 gospodarstw i powiększyć stada do 10 tys. sztuk bydła. Wspomniał także, że spółka docelowo rozważa zakup własnej mleczarni. Prezes spółki podkreślał bezpieczny charakter inwestycji, wskazując na ubezpieczenie gospodarstw i umowy z mleczarniami
- czytamy na stronie UOKiK.
Jak się okazało, Farma Mleka w ciągu całej swojej działalności kupiła tylko 11 krów. W lutym stado było już mniejsze o połowę, ponieważ 6 zwierząt padło. Co więcej, spółka miała mieć umowę tylko z jednym gospodarstwem, z czego i ta została rozwiązana jeszcze w kwietniu 2021 roku, ponieważ Farma Mleka "m.in. nie wywiązała się ze zobowiązania do zakupu ustalonej liczby krów, a nawet nie ubezpieczyła stada". Firma nie miała też umowy z żadną mleczarnią, a mleko sprzedawał bezpośrednio hodowca.
Będą kary dla Farmy Mleka z Poznania?
Farmie Mleka grozi kara do 10 proc. jej rocznego obrotu, jeżeli zarzuty dotyczące wprowadzania konsumentów w błąd się potwierdzą. Co więcej, karę finansową do 2 mln zł może ponieść także prezes firmy - jeżeli potwierdzi się, że umyślnie dopuścił on do tych naruszeń.
- Oprócz tego Prezes Urzędu wszczął postępowanie w sprawie nałożenia kary na Farmę Mleka w związku z nieudzieleniem przez nią żądanych informacji. Przypomnijmy, zgodnie z przepisami przedsiębiorca ma obowiązek współpracować z Prezesem UOKiK podczas postępowania wyjaśniającego – odpowiadać na zadane pytania, udostępniać dokumenty. Jeśli się od tego uchyla, grozi mu kara do 50 mln euro
- dodają przedstawiciele UOKiK.
O sprawie poinformowana została także prokuratura.
Zobacz też:
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?