Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Emilii Bromber: Nikt nie słyszy, gdy toną

Emilia Bromber
Emilia Bromber
Wideo
od 16 lat
Śródziemnomorskie plaże kojarzą się z pięknymi wakacjami, ale podczas gdy my, Europejki i Europejczycy opalamy się na piasku, czasem nawet nie 200 km stąd, rozgrywa się dramat.

Co jakiś czas zdjęcie martwego dziecka wstrząśnie Europą. Bezwładne ciało na brzeg wyrzuci morze. W 2015 roku na plaży w Turcji wypłynęło ciało 3-letniego Syryjczyka, Aylana. Zginął też jego 5-letni brat i mama. Przeżył tylko ojciec. W 2017 roku na hiszpańskiej plaży znaleziono ciało 7-letniego dziecka. W maju tego roku w Libii pojawiły się trzy przysypane piaskiem ciała - niemowlęcia, kilkuletniego dziecka i młodej kobiety. Wzruszenie nie trwa zazwyczaj długo, a świat po chwili wraca do swoich spraw.

Śródziemnomorskie plaże kojarzą się z pięknymi wakacjami, ale podczas gdy my, Europejki i Europejczycy opalamy się na piasku, czasem nawet nie 200 km stąd, rozgrywa się dramat. To dzieje się teraz, cały czas.

W tej chwili, pomiędzy Sycylią a Maltą, pływają dwa statki organizacji pozarządowych, które ratują życie migrantów. Pomiędzy 31 lipca a 1 sierpnia norweski Ocean Viking ocalił 555 osób. Obok niego pływa niemiecki Seawatch 3. Na pokładzie 257 osób. Właśnie tak - na pokładzie, bo po uratowaniu ich przed pewną śmiercią z prowizorycznych pontonów, bez paliwa na podróż, bez wody i kamizelek, żaden, ale to zupełnie żaden port, tych ludzi nie chce przyjąć.

Nikt nie chce ich też ratować, a cały ciężar spoczywa na barkach organizacji pozarządowych, którym pracę utrudnia libijska straż przybrzeżna. W 2021 roku w poszukiwaniu lepszego życia na Morzu Śródziemnym utonęły już 1173 osoby. Od 2014 roku ok. 23 tysiące.

Nie chcemy tak zwanych nielegalnych imigrantów, jak krzykliwe nazywają ich media, ale czym różnią się ci ludzie od Polek i Polaków uciekających przed wojną? Od migrujących w czasach PRL, czy wyjeżdżających dziś w poszukiwaniu lepszej pracy? Czy my nie jesteśmy migrantami zarobkowymi? Dlaczego jedni cieszą się swobodą poruszania, a inni są nielegalni? Demonizowani i kryminalizowani. Terrorystami nazywa się ludzi, którzy sami uciekają przed terrorem.

Perspektywa zmienia się, gdy poznaje się tych ludzi i człowiek zdaje sobie sprawę, że są tacy sami jak my – ze swoimi problemami, marzeniami, wadami i zaletami – tylko po prostu w gorszej sytuacji. Mogą też być bohaterkami, tak jak startująca na Olimpiadzie w Tokio syryjska pływaczka Yusra Mardini, która do Europy dotarła na pontonie. Gdy ten zaczął tonąć Yusura razem ze swoją siostrą, także pływaczką i trzema innymi osobami podtrzymywały go przez ponad trzy godziny podróży aż do greckiego brzegu, ratując życie ponad 20 osób. Ale my, zamiast podać rękę tonącemu, odwracamy wzrok i wolimy nie słyszeć, gdy toną.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski