Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Waligóry: Przez ciernie do... Gwiazd? Dobrych nie tylko świąt!

Leszek Waligóra
Leszek Waligóra
fot. Łukasz Gdak
Andy przepłynął rzekę gówna i wyszedł czyściutki jak łza po drugiej stronie - mówi narrator o bohaterze „Skazanych na Shawshank”. Mam nadzieję, że można to powiedzieć dziś o dziennikarzach Głosu. Nasze doświadczenia co prawda nie umywają się do przeżyć bohatera „Skazanych...”, ale też mamy nadzieję, że nic nam się do pleców przyczepiło...

Kolega szukał w poniedziałkowej gazecie słów od nowego jej szefa, którym tymczasowo zostałem. Nie znalazł, znajdzie więc dziś, ale... nie będzie to zapowiedź zmian, jakich być może państwo się spodziewacie. Opowieść o tym jest zarezerwowana dla kogoś, kto będzie tu pisał bez przedrostka „p.o.” przed funkcją. Ale liczę na to, że dla Głosu Wielkopolskiego i mediów regionalnych nadchodzi dobry czas. Nie, nie powrót do przeszłości, bo jej już nie ma. Ale powrót do Czytelników, odbiorców, tych, którzy czytają i oglądają nas cały czas, albo na trzy lata przestali, a teraz zerkają z ciekawości... ale i do tych, którzy nigdy nie czytali. Ale zaczną.
Kiedy niemal trzy lata temu pisałem, w tym samym miejscu, felieton „Jakże nam ciężko było nosić te pikielhauby”, żegnałem się z redakcją, przekonany, że wyrzucą mnie z niej w mgnieniu oka. Tak się nie stało, za poglądy nikt nie wyleciał, ale pracuję dziś w Głosie z wieloma nowymi ludźmi, a wielu tych „starych” jest siłą innych mediów i innych firm.

Pisałem wtedy: „Tylko tak, drwiną i dowcipem, my, dziennikarze Głosu Wielkopolskiego, byli i obecni, reagujemy na kłamstwa osób, które nazywają nas „tubą niemieckiej propagandy w Wielkopolsce”. Nas, bo to my, a nie jakieś anonimowe cyborgi, tworzyły i tworzą tę gazetę. A pokolenia naszych Czytelników z pewnością nie były i nie są idiotami, aby nabierać się na jakieś <

>.”
Przez te trzy lata okazało się, że wielu polityków domagających się tzw. repolonizacji, chciało tylko mediów dla siebie, chciało nimi ręcznie sterować, co im się z mniejszym lub większym stopniu udawało. Na szczęście - nie wszędzie. Prawdziwi dziennikarze się nie dali. (Tak, pani Anno Raczyńska, to o pani, dziękuję!). Głos - mam nadzieję, że ci z państwa, którzy nas czytali, potwierdzą - nie ma się dziś czego wstydzić.

Co więc nas czeka? Dla mnie media to prosta sprawa: pracujesz dla odbiorców. Jeśli nie chcą cię czytać, to znajdź to, co ich interesuje, co jest im potrzebne, bliskie, co ich bawi, wzrusza, a czasem denerwuje. Oddziel opinię od informacji. I pisz prawdę, Czytelnik to nie idiota, na żadną tubę się nie nabierze. Kupi to co robisz, z własnej woli.
Dobrych świąt, drodzy nasi! I zmieniajmy. Na lepsze!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski