Food Design: Jak promować wielkopolskie przysmaki?

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Prawdziwy, pachnący chleb niesie smak pełni życia
Rogale świętomarcińskie w sierpniu? Raczej nie!
Produkt regionalny: Ser z Nowego Tomyśla i kaliskie andruty z certyfikatem

O tym, że żywność to nie wyłącznie produkty spożywcze mogli się przekonać uczestnicy konferencji i warsztatów Food Design, które rozpoczęły się we wtorek w Poznaniu i potrwają do środy. Uczestnicy rozważają jak dzięki produktom lokalnym osiągnąć globalny sukces.

W czasie wtorkowej konferencji rozpoczynającej warsztaty praktycy, zarówno z dziedziny projektowania, jak i produkcji, a także przedstawiciele firm specjalizujących się w sprzedaży lokalnych produktów spożywczych rozpatrywali różne aspekty rynkowego sukcesu. Jego podstawą jest sam dobry produkt żywnościowy - to nie ulegało wątpliwości dla Waldemara Sopolińskiego, właściciela firmy Noris, która jako pierwsza wprowadziła na rynek mrożone grzyby. Jednak doskonały produkt to tylko punkt wyjścia.

- Musieliśmy przekonać polskich konsumentów do grzybów w tej właśnie formie - podkreśla Sopoliński.  - Wymagało to zarówno zabiegów, jak i czasu.

Jednak zdaniem dr Marzeny Wolińskiej z Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu równie ważne jak sama żywność jest jej serwowanie. Globalizacja sprzyja przyjmowaniu wzorów rodem z innych kultur i także większej otwartości na nowe smaki.

To szansa dla produktów lokalnych, zwłaszcza, że wśród wymagających odbiorców te nawiązujące do obcych kultur uchodzą za nobilitujące. O ile w Polsce za szczególnie stylowe są uważane naczynia nawiązujące do wzorów japońskich, o tyle w Azji europejskie szkło i porcelana są tym co określa status.

W promocji lokalnych produktów nie mniejszą rolę odgrywają opakowania. Oprócz funkcji praktycznej pełnią one także funkcje komunikacyjne i wizerunkowe. Między innymi ich projektowaniu są poświęcone warsztaty , które potrwają do jutra.