Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy bardzo spieszy im się na świat

MON
Porody poza szpitalem są coraz częstsze
Porody poza szpitalem są coraz częstsze Archiwum
W samolocie, w pociągu, w taksówce, na dworcu - niektórzy przychodzą na świat w niek onwencjonalnych miejscach. O porodach, które zaskakują rodziców i otoczenie, które jest zmuszone wcielić się w rolę położników, pisze Monika Kaczyńska

Niespełna dwa tygodnie temu w korytarzyku sąsiadującym z dworcowym komisariatem policji przyszedł na świat ważący 4 kg zdrowy chłopiec. Poród zupełnie zaskoczył jego mamę - 20-letnią mieszkankę Sulechowa. Poród odebrała policjantka z dworcowego komisariatu. To niejedyny taki przypadek w Polsce. W maju zdrowa dziewczynka urodziła się na dworcu Warszawa Wileńska.

CZYTA TEŻ:
POZNAŃ: URODZIŁA SYNA NA DWORCU GŁÓWNYM
Zszokowana mama ułożyła się w przejściu między peronami, a gdy wydała na świat córeczkę, okryła ją i... wróciła na dworzec. Dopiero wtedy współpasażerowie wezwali pogotowie. Po przewiezieniu matki i dziecka do szpitala okazało się, że obie są w dobrej kondycji.

- Porody w takich okolicznościach zdarzają się niezwykle rzadko - mówi Małgorzata Swojak, tzw. doula (opiekunka ciąży). - Zwłaszcza obecnie, kiedy czas dojazdu do szpitala jest znacznie krótszy niż np. w latach 80.

Właśnie z początku lat 80. pochodzi historia, którą rodzina Elżbiety opowiada niemal przy każdej okazji.

- Kuzynka zaczęła rodzić, wezwano pogotowie, ale bardzo długo nie przyjeżdżało - opowiada syn kobiety. - Mama zachowała zimną krew. "Rodziłam, więc wiem, co robić" powiedziała i odebrała poród. Wszystko przebiegło bez komplikacji.

Katarzyna Fidelska, matka czwórki dzieci, dwoje urodziła w nietypowych okolicznościach.

- Pierwszy poród trwał blisko 13 godzin - opowiada. - Więc w drugiej ciąży, kiedy poczułam skurcze, uznałam, że mam jeszcze sporo czasu. Wzięłam prysznic, zaczęłam się pakować, później niespiesznie ruszyliśmy z mężem w stronę szpitala. Mieliśmy jeszcze parę kilometrów do pokonania, kiedy stało się jasne, że nie zdążymy.

Czwarte dziecko Katarzyny miało urodzić się w domu. Ale synowi jakoś nie spieszyło się na świat. - Uznałyśmy z położną, że jedziemy do szpitala, oddalonego o kilkanaście kilometrów. Jak mnie wytrzęsło na wybojach po drodze, akcja prodowa ruszyła z kopyta. Urodziłam z fachową pomocą w samochodzie - mówi.

Poród w takich okolicznościach ani dla rodzącej, ani dla dziecka nie są na ogół złym doświadczeniem.

- Kiedy czuje się, że dziecko urodzi się już za chwilę, całe otoczenie po prostu znika - mówi Katarzyna Fidelska. - Koncentracja na swoim ciele i dziecku jest tak duża, że nie myśli się ani o wstydzie, ani niewygodzie.

Ryszard Kruczyński, ginekolog-położnik także uspokaja. - Szybkie porody przebiegają z reguły bez komplikacji - mówi. - Na dobrą sprawę wystarczy, kiedy otoczenie nie przeszkadza i wszystko idzie dobrze.

Maluch urodzony na dworcu dostał w prezencie od kolejarzy bon na wyprawkę. Także artykuły kosmetyczne, ubranka itp. dostał od łódzkiej korporacji taksówkowej maluch, który postanowił przyjść na świat w drodze do szpitala. Kierowca cały czas był w radiowym kontakcie z pracownikami pogotowia i z ich pomocą odebrał poród.

Niezwykle rzadko zdarza się, że dzieci przychodzą na świat na pokładach samolotów. Linie lotnicze zabezpieczają się przed tego rodzaju niespodziankami, wprowadzając ograniczenia. Na przykład British Airways przyjmuje na pokład przyszłe mamy tylko do 28. tygodnia ciąży. Kobieta musi mieć zaświadczenie od lekarza o czasie trwania ciąży i że przebiega ona bez komplikacji.

- Kiedy wracałam z wakacji w Hiszpanii brytyjskimi liniami, zażądano ode mnie takiego zaświadczenia - opowiada Ewa. - Stewardesa zażartowała, że gdyby maluch urodził się na pokładzie, linie lotnicze musiałyby ufundować mu bezpłatny bilet, a ostatnio są w kiepskiej sytuacji finansowej.

Na pokładzie samolotów PLL Lot, mimo że jak większość linii lotniczych pozwalają podróżować nawet kobietom w 34. tygodniu ciąży, żadne dziecko dotąd na świat nie przyszło. Czy dostałoby bezpłatny bilet na całe życie?

- Gdy na pokładzie samolotu PLL LOT wystąpi takie zdarzenie, być może zostanie rozpatrzona możliwość pewnych przywilejów dla pasażerów - "Na okrągło"poinformowało nas biuro prasowe polskiego przewoźnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski