Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy łamiemy się opłatkiem i patrzymy sobie w oczy

Adam Pawłowski
Pomiędzy zdrowiem, radością, szczęściem a spokojem, które to wypełniają w zasadzie większość bożonarodzeniowych życzeń, jest jeszcze ogromny obszar życiowych kwestii nabierających w okresie świąt szczególnego znaczenia.

To one wiążą się silnie z symboliką tego czasu, jego duchowym bogactwem, rodzinnym charakterem, tradycją, refleksją nad przyszłością. Dzisiaj, gdy zasiądziemy do wigilijnego stołu, zapewne nasza uwaga przez chwilę skupi się na wolnym miejscu i pustym nakryciu.

Będzie to oczekiwanie na dzieci, które powinny z nami zasiąść, a z różnych powodów są nieobecne. Może wspomnienie o bliskich, czasami zbyt wyraźne, którzy już nigdy przy tym stole nie zasiądą. To będzie chwila odwagi i otwartości na przyjęcie tych, którzy choć chcą, nie powinni pozostać sami i nadzieja, że może jednak zapukają do naszych drzwi. Stojący tam pusty talerz to również symbol naszej troski. Wyciągamy w ten sposób symbolicznie rękę w stronę każdego, kto potrzebuje pomocy.

Nad tym wszystkim unosi się nadzieja, że za rok znowu usiądziemy razem, bo święta Bożego Narodzenia skłaniają również do refleksji o wartości rodziny - znaczeniu bezpieczeństwa, miłości, zaufania, szacunku, bo nawet drobne uprzejmości w tym czasie pozwalają nadrobić ich brak w codziennych relacjach.

Ponieważ żyjemy w niepewnych czasach i świadomości tego nie da się tak łatwo odpędzić, spokoju i odpowiedzialności chyba warto życzyć naszym politykom i tym z Warszawy, i tym z naszego regionu. Życzmy im otwartości na innych ludzi i ich poglądy. Sporu o przyszłość kraju na pewno nie zakończą, bo to jeden z warunków demokracji. Nie liczmy, że staną się mniej uparci lub zrezygnują ze swoich przywilejów. Niech przynajmniej nie zabraknie im rozwagi, a nas, swoich wyborców, traktują odpowiedzialnie i z troską, tym bardziej że pojęcie kryzysu, o którym słyszymy od wielu miesięcy, teraz staje się faktem.

W Wigilię niełatwo życzyć szczerze, od serca, z przekonaniem, zwłaszcza gdy patrzymy sobie prosto w oczy. Może dlatego, że święta te mają osobisty charakter. Oczywiście można powiedzieć, że zdrowia czy spokoju nigdy dosyć, ale chyba zapominamy, że akurat te wartości kształtujemy sami. A szczęście? Zależy jakie. Na to loteryjne wpływu nie mamy. Szczęście jako radość? Wystarczy trochę optymizmu, tak aby inspirował do lepszego życia.

Więc gdy przychodzą najbardziej rodzinne spośród polskich świąt, życzmy sobie nawzajem nadziei i odwagi, uprzejmości, szacunku. Również wzajemnego wybaczenia wszystkich win, tych prawdziwych i tych urojonych. Odszukajmy to, co w świętach wyjątkowe - możliwość refleksji nad samym sobą, odnalezienia tego, co wewnętrznie gdzieś zagubiliśmy. Po to są te święta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski