Na Naramowicach powstają coraz to nowe osiedla mieszkaniowe. Przeprowadzają się tam tysiące ludzi. Jednak wraz z kolejnymi inwestycjami, budowanymi blokami nie ma nowych połączeń z innymi częściami miasta. Trzeba stać w ogromnych korkach, czy to jadąc samochodem, czy autobusem. Drogi te same, brak innych rozwiązań komunikacyjnych i tylko cierpliwość trzeba mieć.
W poprzednim systemie, gdy budowano osiedla na Ratajach, stworzono szerokie drogi, położono sieć tramwajową. Tak, by robotnicy mogli szybko dojechać do pracy, a nie tracili czasu w korkach.
Ale od kilkunastu lat wiele pustych terenów wykorzystuje się do wybudowania nowych centrów handlowych i marketów. I pojawia się ten sam problem co na Naramowicach - zapchane ulice, zatory. Nikt jakoś nie pomyślał, że do takich inwestycji, które powodują przemieszczanie się ogromnych ilości ludzi potrzebne są nowoczesne (albo wystarczy tylko nowe) rozwiązania komunikacyjne.
Przed tygodniem wróciłem z wakacji. Pochwalę się, że byłem w dość dalekim kraju. Na miejscu znajomi zabrali mnie w miejsca, gdzie powstają nowe osiedla mieszkaniowe, sklepy. Okazało się, że miejscowe prawo wymaga, że zanim deweloper postawi pierwszy dom, musi zbudować na całym terenie drogi, zamontować infrastrukturę podziemną. Dopiero jak to już jest gotowe, to może pomyśleć o budowie i sprzedaży domów czy też marketów. Może czas takie przepisy wprowadzić i u nas?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?