- Poczułem na własnej skórze, co oznacza zetknięcie z prawdziwymi trudnościami. Nie było lekko, często czułem bezsilność i beznadzieję. Pewnie gdybym wtedy pomyślał, że uda mi się tyle osiągnąć, to popukałbym się w głowę. Na szczęście, nie poddałem się. Zrozumiałem, że warto żyć, działać i że w końcu kiedyś nadejdzie dla mnie lepszy dzień - przyznaje pan Marian.
Nadzieja przyszła w momencie, kiedy Marian Wierzbicki zmobilizował grupę bezdomnych i dzięki wsparciu abpa Henryka Muszyńskiego założył Powiatowe Stowarzyszenie Na Rzecz Pomocy Bezdomnym i Integracji Społecznej w Gnieźnie "DOM", które w tym roku obchodzi 10-lecie istnienia.
Marian Wierzbicki mieszka z wyboru w "Pomocnej Przystani", którą sam ukształtował i chce iść o krok dalej w realizacji swoich marzeń.
- Chciałbym zostać radnym i służyć mieszkańcom naszego miasta. Moje hasło brzmi: "Nie gadać, tylko działać".
Więcej na ten temat: Marian Wierzbicki był bezdomnym. Teraz zostanie radnym?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?