Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gniezno: Pacjenci sprzątają w "Dziekance". Przymus czy dobra terapia?

Marta Żbikowska
Pracownicy Biura Rzecznika Praw Pacjenta skontrolowali Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Gnieźnie. W raporcie zamieszczonym ostatnio na stronie internetowej rzecznika można znaleźć sporo uwag do funkcjonowania "Dziekanki".

Kontrolujący ustalili, że pacjenci byli angażowani do sprzątania szpitala, wyrazili wątpliwości dotyczące prawidłowości wprowadzania przymusu bezpośredniego, jak przywiązywanie do łóżek i izolacja. Dopatrzyli się także nieprawidłowości w wydawaniu leków oraz posiłków (pacjenci mieli być głodni).

Z informacjami zawartymi w raporcie nie zgadza się Barbara Trafalska, szefowa placówki.

- Nie zmuszamy pacjentów do sprzątania, nie wiążemy ich, jeżeli nie ma takiej zdecydowanej potrzeby - informuje Barbara Trafalska. - Jeżeli chodzi o wyzywanie pacjentów, to nie sądzę, żeby dochodziło do takiej sytuacji. Z relacji pielęgniarek, podczas kontroli zadawane pytania w tej sprawie były pacjentowi niedorozwiniętemu, w sposób sugerujący odpowiedź.

Pracownicy biura rzecznika praw pacjenta skontrolowali w ubiegłym roku 23 placówki leczące pacjentów psychiatrycznych. Wyniki większości kontroli są podobne. Niemal wszędzie pojawia się zarzut, że pacjenci są angażowani do sprzątania.

Tymczasem terapeuci tłumaczą, że włączanie chorych do życia grupy terapeutycznej to element terapii.

Zdaniem kontrolujących wiele do życzenia pozostawia stan sanitarny "Dziekanki". Zgadza się z tym wojewódzki inspektor sanitarny, który zlecił swoim inspektorom sprawdzenie szpitala. W wynikach pokontrolnych pojawiły się zalecenia, aby w toaletach pojawiły się podajniki na mydło i papierowe ręczniki.

Według dyrekcji "Dziekanki" kontrola pracowników biura rzecznika praw pacjenta odbyła się po interwencji wolontariuszek, które poskarżyły się, że pacjentka, którą się opiekowały jest przywiązana do pasów na oddziale dziecięco-młodzieżowym.

- Pacjentka ta przysporzyła nam wiele kłopotów. Podczas jednego z pobytów rozbiła krzesłem głowę pielęgniarce - tłumaczy Barbara Trafalska.

Na pobyty w szpitalach psychiatrycznych skarżą się pacjenci i ich rodziny. Specjaliści twierdzą, że kontrolujący nie znają specyfiki ich pracy.

Współpraca KB

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski